Pierwszy od 2006 r. przypadek choroby szalonych krów (BSE) wykryto w USA, u krowy mlecznej ze stanu Kalifornia - poinformowało we wtorek amerykańskie ministerstwo rolnictwa, zastrzegając że zwierzę nie stanowi zagrożenia dla amerykańskich odbiorców żywności.

Według władz, zwierzę nie było przeznaczone na ubój. "W żadnym momencie krowa nie stanowiła zagrożenia dla odbiorców żywności czy zdrowia publicznego" - wskazało ministerstwo w komunikacie.

"BSE nie przenosi się w mleku" - dodano. Jak zaznaczył resort rolnictwa, w Stanach Zjednoczonych "funkcjonują mechanizmy w celu zapobieganiu BSE", a "mięso i produkty mleczne nie stanowią żadnego zagrożenia".

Eksport amerykańskiego mięsa wołowego przynosi rocznie 353 mln dolarów.

Korea Poludniowa wstrzymuje sprzedaż wołowiny z USA

Kilku południowokoreańskich sprzedawców detalicznych wstrzymało sprzedaż amerykańskiej wołowiny. Jak poinformowali detaliści, sprzedaż wołowiny z USA wstrzymano, żeby uspokoić nastroje wśród południowokoreańskich konsumentów.

Korea Południowa jest czwartym największym importerem amerykańskiej wołowiny. W 2011 r. ze Stanów Zjednoczonych sprowadzono 107 tysięcy ton tego mięsa o wartości 563 mln dolarów.

Władze w Seulu zapowiedziały, że zaostrzą inspekcje importowanej z USA wołowiny, dopóki władze amerykańskie nie dostarczą szczegółowych danych, ale nie zakażą importu mięsa. "Zażądaliśmy szczegółów od strony amerykańskiej, bo musimy zdecydować, jakie środki należy podjąć" - oświadczył przedstawiciel resortu rolnictwa Korei Płd.

BSE zabiło już 200 osób

Choroba szalonych krów przenosi się prawdopodobnie przez paszę, do produkcji której użyto mózgów i kręgosłupów zarażonego bydła i owiec. Jej odmiana zwana chorobą Creutzfeldta-Jakoba, na którą mogą zapadać ludzie, przenoszona jest przez zjedzenie mięsa chorych zwierząt.

BSE po raz pierwszy zdiagnozowano w Wielkiej Brytanii w 1986 r. Do tej pory na chorobę Creutzfeldta-Jakoba zmarło ponad 200 osób na całym świecie, głównie w Wielkiej Brytanii.