Kompletnie nie wiadomo, kto dzisiaj w gabinecie Donalda Tuska odpowiada za spokój na ulicach w czasie Euro 2012.
Do takich wniosków doszli właśnie posłowie z sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji. Wiadomo jedynie, że wkrótce na czele nowego komitetu stanie minister sportu Joanna Mucha, a jej zastępcami będą szefowie resortów spraw wewnętrznych i administracji: Jacek Cichocki i Michał Boni.
Wydarzenia na ostatnim posiedzeniu komisji spraw wewnętrznych i administracji, która zaprosiła nowego wiceministra resortu Michała Deskura nadzorującego m.in. policję, zaskoczyły nawet posłów rządowej koalicji. Wiceprezes PiS Mariusz Kamiński dociekał, kto po niedawnej dymisji Adama Rapackiego stoi na czele komitetu bezpieczeństwa Euro. Jasnej odpowiedzi na to proste pytanie wiceminister Deskur nie potrafił jednak udzielić. Podobnie jak na większość pozostałych. W odpowiedziach wyręczali go nowy komendant główny policji lub szefowie straży pożarnej i granicznej.
– To najważniejsza od dziesięcioleci impreza organizowana w Polsce, która na długo ukształtuje nasz wizerunek w Europie. To niepoważne, że nie ma osoby odpowiedzialnej – mówił Kamiński. Wiceszef komisji poseł Jerzy Polaczek dodawał: – Trudno uwierzyć, że nowy wiceminister będzie w stanie nadzorować skutecznie mundurowych i wydawać im polecenia, skoro nie zna się na bezpieczeństwie.
Przedstawiciele stołecznej policji poinformowali również posłów, że ich zdaniem Stadion Narodowy nie jest jeszcze gotów na organizację meczów i raczej nie wydadzą zgody na spotkanie Wisły z Legią planowane na 11 lutego.
Jednak według nieoficjalnych informacji DGP prawdziwą przyczyną sprzeciwu policji jest masowy exodus doświadczonej kadry oficerskiej w Warszawie. Po niespodziewanym odwołaniu przez nową ekipę cieszącego się opinią doskonałego fachowca komendanta stołecznego Adama Mularza raporty o przejście na emeryturę złożyło około 100 funkcjonariuszy. Szczególnie niebezpieczne są odejścia w pionach kluczowych dla zapewnienia bezpieczeństwa podczas imprez masowych: dowództwa oddziałów prewencji (wraz z ponad 20 osobami), kierownictwa śródmiejskiej komendy czy wydziału terroru kryminalnego.
– Zanim nowe kierownictwo opanuje sytuację, minie dużo czasu, a muszą zdążyć przed pierwszym gwizdkiem na Euro – mówi jeden z naszych rozmówców, który pozostał w garnizonie stołecznym.
MSW zapewnia, że sytuacja nie wymknęła się spod kontroli, a brak szefa komitetu ds. bezpieczeństwa Euro jest tylko incydentem. – Komitet swoje zadanie spełnił, przygotowania już za nami i teraz potrzebna jest nowa instytucja do zarządzania turniejem – przekonywał posłów wiceminister Deskur.
Pokieruje nią minister sportu Joanna Mucha. Siedziba będzie najprawdopodobniej w Centrum Olimpijskim w Warszawie. – Euro to impreza, która ma się kojarzyć z zabawą. Dotąd to policja odgrywała główną rolę, co było błędem. To jakby mundurowy miał być wodzirejem na weselu – tak według naszych informacji przekonywał premiera i kolegów z rządu minister Cichocki. Również dzięki takiemu rozwiązaniu wraz z Bonim będą mogli zająć się bezpośrednim zarządzaniem sytuacjami kryzysowymi, które mogą mieć miejsce. Sama minister Mucha będzie w tym czasie kontaktować się z mediami, prezydentami miast, w których odbędą się mecze, a także PZPN oraz UEFA.
– Teraz jest faza tworzenia szczegółowych planów operacyjnych. Trzeba negocjować z prezydentami i organizatorami, którzy muszą wziąć na siebie większą odpowiedzialność – wyjaśnia wysoki rangą urzędnik resortu.