Rosja nadal sprzeciwia się użyciu siły w Syrii i rezolucji ONZ, która nakładałaby sankcje na Damaszek, ale jest otwarta na "konstruktywne propozycje" w sprawie tamtejszego reżimu - oświadczył w środę szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.

Powtórzył, że Rosja zablokuje wszelkie próby nałożenia przez ONZ jednostronnych sankcji - "bez konsultacji z Rosją lub Chinami" - na reżim prezydenta Baszara el-Asada; ocenił, że taki krok byłby "niesprawiedliwy i przyniósłby skutki odwrotne od zamierzonych".

Rada Bezpieczeństwa ONZ nie była w stanie porozumieć się w sprawie rezolucji potępiającej władze w Syrii ze względu na silny sprzeciw Rosji i Chin - stałych członków Rady dysponujących prawem weta.

Stany Zjednoczone, Unia Europejska, Liga Arabska i Turcja nałożyły już sankcje na reżim Asada, którego siły bezpieczeństwa krwawo tłumią antyreżimowe demonstracje odbywające się od marca. Według ONZ, zginęło w nich ponad 5,4 tys. ludzi.

W tym tygodniu rosyjski dziennik "Kommiersant" poinformował, że Rosja podpisała z Syrią kontrakt na sprzedaż 36 rosyjskich samolotów szkolno-treningowych Jak-130. Umowa opiewa na 550 mln dolarów.