Ministerstwo Pracy i Polityki od kilku lat nie unowocześnia serwerów, z których korzysta specjalny system Eksmoon, służący do monitorowania i orzekania o niepełnosprawności. W efekcie co roku, gdy zmienia się firma administrująca Eksmoonem, okazuje się, że bez zakupu nowych serwerów nie może on działać. W tym roku sytuacja znowu się powtórzyła i powiaty od kilkunastu dni nie mogą zajmować się pomocą osobom niepełnosprawnym.
„Uwaga! Powiatowy Zespół do spraw Orzekania o Niepełnosprawności w Zielonej Górze uprzejmie informuje, że od stycznia 2011 r. nastąpiła zmiana administratora przetwarzającego dane w Eksmoon. W związku z powyższym mogą wystąpić zakłócenia w pracy zespołu, o wszystkich problemach informowane jest na bieżąco Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych przy Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej”, „Z uwagi na zmianę administratora Eksmoon informujemy, że w okresie od 1.01.2012 do 11.01.2012 roku Miejski Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności nie posiada dostępu do ww. systemu, w związku z powyższym udzielanie wszelkich informacji telefonicznych o toku postępowania sprawy jest niemożliwe” – zawiadamia MOPS z Katowic. Takie komunikaty płyną z powiatów z całej Polski. – Sytuacja się powtarza – mówi Marta Bugaj, szefowa zespołu ds. orzekania z Katowic. – Urzędnicy z całego kraju znowu mają poważnie utrudnioną pracę, bo od kilkunastu dni serwery są tak przeciążone, że nie można wprowadzić normalnie żadnej informacji. Podobnie było też rok temu – dodaje.
Eksmoon, czyli Elektroniczny Krajowy System Monitorowania i Orzekania o Niepełnosprawności, zaczął działać w 2008 roku. Stworzono go po to, by przyspieszyć i ułatwić pracę powiatowych i wojewódzkich zespołów orzekania o niepełnosprawności. Jego stworzenie kosztowało 2,1 mln zł, kolejne ponad 4 mln zł wydano na wyposażenie samorządów. Kilka razy już go modyfikowano, na co wydano kilkaset tysięcy złotych, i dodatkowo co roku jego obsługa jest zlecana na zewnątrz, co kosztuje między 250 a 350 tysięcy złotych. Nie jest to więc ani największy, ani najbardziej rozbudowany system w e-administracji. Ale i tak resort pracy nie potrafi zadbać o to, by działał sprawnie i w sposób ciągły.
Ostatni przetarg na obsługę Eksmoona w 2012 roku wygrała firma IT Culture, kiedy jednak przejęła administrowanie nim na początku tego roku, zastała kuriozalną sytuację. W specyfikacji przetargu zapisano, że system działa na serwerach należących do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Wprawdzie urzędnicy uprzedzali startujące w konkursie firmy, że te serwery mogą być niewystarczające, jeżeli będzie wzmożony ruch użytkowników, ale okazało się, że są one tak naprawdę niewystarczające przez cały czas.
– Już w pierwszych dniach pracy systemu okazało się, że infrastruktura IT przeznaczona do jego obsługi jest niewystarczająca i nie zapewni płynnej pracy zespołów, czyli w sumie ponad 1500 jednoczesnych użytkowników – mówi nam Katarzyna Żurawiecka z IT Culture. Firma na własny koszt za blisko 40 tysięcy złotych zakupiła macierze do państwowych serwerów. Podobnie w ubiegłym roku dodatkowe serwery dla obsługi Eksmoona zakupił jego poprzedni administrator firma Bazy i Systemy Bankowe, tyle że wraz z końcem umowy jako swoją własność po prostu je zabrał.
Ministerstwo Pracy i Polityki na zadane przez DGP pytania odnośnie problemów z Ekmoonem nie odpowiedziało.