Przedłużają się negocjacje między MON a pełnomocnikami rodzin żołnierzy poległych w Iraku i Afganistanie. We wtorek obie strony ponownie się spotkały, ale nie doszło do porozumienia. Do kolejnej próby uzgodnienia treści ugód ma dojść w przyszłym tygodniu.

Wcześniej zapowiadano, że ostateczne uzgodnienia zapadną między 15 a 20 listopada. "Dzisiaj nie zapadły żadne ustalenia. Będziemy rozmawiać w przyszłym tygodniu. Tak naprawdę podtrzymujemy potrzebę ugody i ta ugoda będzie zawarta" - powiedział dziennikarzom we wtorek wiceszef MON Czesław Mroczek. Dodał, że tego dnia strony nie rozmawiały o kwotach, jakie mają dostać rodziny.

Opóźnienie Mroczek tłumaczył formowaniem się nowego rządu. "Jesteśmy już na końcu tej sprawy. Będzie dobre zakończenie" - zapewnił.

"Byliśmy przygotowani, że usłyszymy dzisiaj ostateczną decyzję, ale jesteśmy też gotowi poczekać te kilka dni" - powiedział po spotkaniu jeden z pełnomocników większości rodzin, radca prawny Piotr Sławek.

Drugi pełnomocnik - Sylwester Nowakowski tłumaczył, że strona rządowa, która prosiła o zwłokę, musi podjąć decyzję o ostatecznym kształcie propozycji ugodowych. "Z naszej strony wszystko jest przygotowane. W tej chwili spełniamy wszystkie warunki formalne jako wnioskodawcy, ale także zostały wyznaczone posiedzenia ugodowe (w sądzie - PAP). One w większej partii zaczną odbywać się na początku grudnia, więc jest jeszcze kilka dni, aby dopiąć wszystkie szczegóły" - powiedział Nowakowski.

Pełnomocnicy rodzin tłumaczyli, że na razie nie wiadomo, czy propozycja ugodowa MON będzie obejmować jedno czy dwa świadczenia - samo zadośćuczynienie, czy też również odszkodowanie. Nieznana jest też kwota proponowana rodzinom. Jak wyjaśniał Nowakowski, rozważanych jest kilka wariantów samych ugód.

We wtorek w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia miało się odbyć posiedzenie ugodowe dotyczące jednego z członków rodziny żołnierza poległego na misji zagranicznej. Po rozmowach w MON pełnomocnicy rodzin zapowiedzieli, że poproszą sąd o przełożenie sprawy na inny termin.

Z roszczeniami wobec ministerstwa wystąpiło 96 osób

To bliscy 36 żołnierzy i jednego cywilnego pracownika wojska, którzy polegli w Iraku i Afganistanie. Łącznie na obu tych misjach zginęło (lub zmarło w kraju z powodu odniesionych tam ran) 52 żołnierzy i jeden cywil (w Iraku życie stracił też jeden funkcjonariusz BOR, które jednak podlega nie MON, lecz MSW).

Pełnomocnicy rodzin zabiegają, by rodziny poległych na misjach zagranicznych otrzymały takie same świadczenia, jak bliscy osób, które zginęły w katastrofach wojskowych samolotów pod Mirosławcem w 2008 r. i Smoleńskiem w 2010 r. Każdy z najbliższych (wdów, rodziców i dzieci) lotników poległych pod Mirosławcem otrzymał od MON po 250 tys. zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania. We wszystkich ugodach stwierdzono, że nie zamykają one rodzinom drogi do dochodzenia przed sądami ewentualnych dalszych świadczeń. Warunki porozumienia były analogiczne do tych, jakie Prokuratoria Generalna zaproponowała w imieniu Skarbu Państwa najbliższym ofiar katastrofy smoleńskiej.

Jeżeli oczekiwania rodzin poległych na misjach zostaną spełnione, można szacować, że MON wyda na zadośćuczynienia ponad 25 mln zł.

Rodziny, które wystąpiły z roszczeniami wobec MON, początkowo spotkały się z odmową. Resort argumentował, że bliskim poległych wypłacono pieniądze z polisy ubezpieczeniowej oraz inne świadczenia. Jednak w połowie października, po spotkaniu ministra Tomasza Siemoniaka z rodzinami minister zadeklarował gotowość do wypłaty zadośćuczynień, a stronom pozostało uzgodnienie szczegółów, co jednak wciąż nie nastąpiło.

MON podkreśla, że w razie śmierci żołnierza na misji wypłacane jest jednorazowe odszkodowanie w wysokości osiemnastokrotności wynagrodzenia (dla żony lub dziecka) lub jego dziewięciokrotności (dla innych członków rodziny). Prócz tego z polisy wykupionej przez MON przysługuje odszkodowanie w wysokości 250 tys. zł. Wojsko wypłaca też inne świadczenia: zasiłek pogrzebowy, zapomogi finansowe, renty rodzinne, stypendia oraz pomoc na kontynuowanie nauki lub zmianę zawodu. Rodziny poległych mogą liczyć też na pomoc przy uregulowaniu spraw związanych z zakwaterowaniem w lokalu po zmarłym żołnierzu.