Szef Pentagonu Leon Panetta z trudem bronił we wtorek w Senacie USA decyzji o wycofaniu wszystkich wojsk amerykańskich z Iraku przed krytyką republikanów, którzy ostrzegają, że wzmocni to wpływy Iranu w regionie.

Panetta i przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów, generał Martin Dempsey wystąpili przed Komisją Sił Zbrojnych Senatu na przesłuchaniach poświęconych sytuacji w Iraku.

Najwyższy rangą Republikanin w komisji i były kandydat na prezydenta, senator John McCain, powiedział, że wycofanie wszystkich wojsk, planowane do końca roku, będzie miało "negatywne konsekwencje dla stabilizacji tego kraju i interesów bezpieczeństwa narodowego USA".

Ostrzegł, że wzrosną teraz w Iraku wpływy Teheranu, czego sygnałem jest niedawna podróż przywódcy irackich Kurdów Masuda Barzaniego do Iranu i zapowiedź kolejnej wizyty w stolicy islamskiej republiki, którą w przyszłym tygodniu złoży dowódca irackiej armii.

"Trudno uważać wycofanie sił amerykańskich z Iraku za coś innego niż zwycięstwo Iranu"

Całkowite wycofanie wojsk amerykańskich z Iraku jest zgodne z porozumieniem między USA a rządem w Bagdadzie, zawartym jeszcze przez administrację prezydenta George'a Busha.

Miało być ono jednak renegocjowane przez Waszyngton, gdyż zdaniem dowódców, zarówno amerykańskich jak i irackich, należy w Iraku pozostawić część kontyngentu USA.

Administracja prezydenta Baracka Obamy starała się renegocjować umowę, ale ponieważ Bagdad nie zgodził się na zapewnienie immunitetu sądowego żołnierzom USA, postanowiono wycofać wszystkie wojska.

McCain: Ekipa Obamy nie rozmawiała z Irakiem "w dobrej wierze"

"Prawdą jest, że ta administracja była od początku zdeterminowana, by całkowicie wycofać wojska, i sprawiła, że tak się stało" - powiedział.

Wywołało to gniewną replikę Panetty. "Senatorze McCain, to po prostu nieprawda" - ripostował szef Pentagonu.

"No cóż, pana wersja historii jest inna od mojej" - odparł McCain.

Panetta przekonywał, że Irak sam da sobie radę z zagrożeniami ze strony ekstremistów i że wyolbrzymia się wpływy Iranu w tym kraju.

Generał Dempsey jednak zdawał się zgadzać w swej ocenie sytuacji z senatorem. Powiedział, że niepokoi się o przyszłość Iraku, i na pytanie McCaina, czy ktokolwiek z dowódców armii USA opowiadał się za pełnym wycofaniem wojsk, odparł: "Nie, nikt z nas tego nie zalecał".

Panetta powiedział, że w Iraku pozostanie personel amerykańskiego Biura ds. Współpracy w zakresie Bezpieczeństwa, złożony z wojskowych i cywilów, którzy będą szkolić Irakijczyków w walce z terroryzmem.