Na pl. Konstytucji doszło do pierwszych starć uczestników "Marszu Niepodległości" z policją. W organizowanym m.in. przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny marszu bierze udział ok. kilka tysięcy osób.

Zanim część uczestników ruszyła ok. 15.00, na rogu pl. Konstytucji i ul. Koszykowej doszło do przepychanek uczestników marszu z kordonem policji oddzielającym ich od uczestników organizacji lewicowych. Uczestnicy marszu napierali na kordon; policja użyła armatek wodnych i pałek, uzyto tez gazu łzawiącego. W reakcji rzucano w policję kamieniami.

Niektórzy uczestnicy marszu są zamaskowani, wielu ma emblematy różnych klubów piłkarskich. Powiewają setki biało-czerwonych flag; są też pojedyncze flagi Słowacji, Chorwacji, Serbii. Na nielicznych transparentach można przeczytać nazwy organizacji jak ONR, Obóz Wielkiej Polski, Solidarni 2010.

Przed 15.00 na pl. Konstytucji zaczęły wybuchać petardy, rzucane w stronę kordonu policjantów w pełnym rynsztunku. Policja wezwała uczestników marszu do zachowań zgodnych z prawem; o spokój apelował też prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki.

Przed marszem odbyła się msza św. w stołecznym kościele św. Barbary.

Wcześniej doszło do starć członków organizacji lewicowych z policją

Grupa około 100 osób, wśród nich członkowie organizacji lewicowych, która zaatakowała policjantów na rogu ul. Nowy Świat i ul. Świętokrzyskiej w Warszawie, została przewieziona na komisariaty, gdzie zostanie przesłuchana.

"Sytuacja została już opanowana. Osoby, które zaatakowały policjantów, zostały wylegitymowane i przewiezione na komisariaty. Wyjaśniamy wszystkie okoliczności tego zdarzenia" - powiedział w piątek PAP rzecznik komendanta stołecznego policji mł. insp. Maciej Karczyński.

Z relacji świadków wydarzenia, z którymi rozmawiała PAP wynika, że do interwencji policji doszło po tym, gdy na ulicy grupa przedstawicieli organizacji lewicowych wdała się w bójkę z grupą narodowców. Policja zaczęła ich rozdzielać.

Przedstawiciele organizacji lewicowych, niektórzy w kapturach i szalikach przysłaniających twarze, następnie zabarykadowali się w kawiarni na rogu ul. Nowy Świat i Świętokrzyskiej.

Na miejscu było kilkanaście furgonów policyjnych. Osoby, które wcześniej zabarykadowały się w kawiarni, po kilku godzinach zostały wyprowadzone przez policjantów do furgonetek.

Za naruszenie nietykalności funkcjonariusza i udział w bójce grozi kara do trzech lat więzienia.