W piątek po godzinie 12 w Warszawie rozpoczął się wiec i koncert "Kolorowa Niepodległa". Ma to być forma blokady "Marszu Niepodległości", który wyruszy o godz. 15 z pl. Konstytucji.

Uczestnicy wiecu, których jest kilkuset, zebrali się na odcinku ul. Marszałkowskiej pomiędzy pl. Konstytucji, a ul. Wilczą. Organizatorami "Kolorowej Niepodległej" jest skupiające środowiska antyfaszystowskie Porozumienie 11 Listopada.

Wiec rozpoczęła Agnieszka Wiśniewska z "Krytyki Politycznej" (zrzeszonej w Porozumieniu 11 Listopada). "Pamiętamy o przeszłości i patrzymy w przyszłość. Gdy ktoś mówi: Polska cała biała, my krzyczymy: Polska nowa, kolorowa" - takimi słowami rozpoczęła wiec.

Podkreśliła, że zgromadzenie jest legalne i pokojowe

Współprowadząca wiec Kazimiera Szczuka, powiedziała, że "Kolorowa Niepodległa nie narodziła się dziś, a trwa od stuleci". Zwróciła się też do emigrantów i osób o innym kolorze skóry, którzy bali się dziś przyjść na wiec. "Chcemy powiedzieć, że Kolorowa Niepodległa zebrała się także w waszym imieniu, dla was" - powiedziała Szczuka.

Uczestnicy wiecu mają ze sobą żółte plakaty o "Kolorowej Niepodległej", gwizdki czy grzechotki. Wielu ubranych jest w różowe szaliki. Na ul. Marszałkowskiej, na której zablokowano ruch, stanął samochód - platforma, z którego puszczana jest muzyka.

Jak wcześniej twierdzili organizatorzy, jeżeli na wiecu zbierze się kilka tysięcy osób, wówczas - stojąc i świętując na trasie "Marszu Niepodległości" - zablokują go. Jednocześnie organizatorzy zachęcali do zabrania ze sobą poduszek, karimat lub krzesełek, ponieważ ewentualna blokada marszu ma się odbyć na siedząco, "aby podkreślić pokojowy charakter protestu".

Wśród osób popierających tę inicjatywę są m.in. aktorzy: Jacek Poniedziałek, Wojciech Pszoniak, Tomasz Karolak i Borys Szyc, Małgorzata Braunek, Sonia Bohosiewicz i Renata Dancewicz, a także prof. Małgorzata Fuszara z rady programowej Kongresu Kobiet, prof. Maria Janion z PAN, wokalistka jazzowa Urszula Dudziak i pisarka Olga Tokarczuk.

Na koncercie mają zagrać m.in. Tymon Tymański oraz Stołeczny Chór Rewolucyjny "Warszawianka" złożony m.in. z dziennikarzy i aktorów. Na wiecu głos mają zabrać przedstawiciele mniejszości narodowych i seksualnych.

Około południa grupa około 100 osób zaatakowała policjantów

Grupa około 100 osób zaatakowała policjantów na rogu ul. Nowy Świat i ul. Świętokrzyskiej w Warszawie. Na miejsce wezwano wsparcie, sytuacja jest już opanowana - powiedział w piątek PAP rzecznik komendanta stołecznego policji mł. insp. Maciej Karczyński.

Około południa grupa około 100 osób zaatakowała policjantów, a następnie zabarykadowała się w kawiarni na rogu ul. Nowy Świat i Świętokrzyskiej. Na miejsce wezwano dodatkowe siły policji.

"Sytuacja została już opanowana. Osoby, które zaatakowały policjantów są w tej chwili legitymowane. Wyjaśniamy wszystkie okoliczności tego zdarzenia" - powiedział PAP Karczyński.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, wśród tych osób są także anarchiści z Niemiec.

Za naruszenie nietykalności funkcjonariusza i udział w bójce grozi kara do trzech lat więzienia.

"Marsz Niepodległości" ma się rozpocząć o godz. 15 na pl. Konstytucji

"Marsz" zakończysię na pl. Na Rozdrożu przed pomnikiem Romana Dmowskiego. Trasa nie została ujawniona. W komitecie poparcia marszu znaleźli się m.in. bp Antoni Dydycz, publicysta Jan Pospieszalski, muzyk Paweł Kukiz, Niezależne Zrzeszenie Studentów Politechniki Radomskiej i Stowarzyszenie "Solidarni 2010". Na forach internetowych przyjazd na marsz organizują kibice z całej Polski.

Podczas ubiegłorocznego "Marszu Niepodległości", który przeszedł przez stolicę mimo kontrmanifestacji środowisk antyfaszystowskich, doszło do starć pomiędzy uczestnikami obu zgromadzeń. Interweniowała policja, zatrzymano 33 osoby, ranny został jeden funkcjonariusz.