Kryzys zadłużeniowy peryferyjnych krajów strefy euro może przenieść się do samego centrum eurolandu poprzez francuskie banki, które mają jedne z największych pakietów włoskich obligacji - napisał w środę "New York Times".

Francuskie banki, które mają włoskie obligacje warte ponad 100 mld dol. oraz pożyczyły włoskim firmom i konsumentom ponad 300 mld dol., są najbardziej narażone na "zarażenie się" kryzysem zadłużeniowym, który ogarnął już Italię - pisze "NYT" i wyjaśnia, że banki te mogą posłużyć za "pas transmisyjny", który przeniesie problemy finansowe do centrum eurolandu, a jeśli sytuacja się pogorszy, również do amerykańskich instytucji finansowych.

Oprocentowanie francuskich papierów dłużnych wzrosło w środę do ponad 3 proc. - poziomu, który "NYT" określa jako niepokojący.

Jedyny sposób, w jaki można uratować Włochy i powstrzymać rozprzestrzenianie się kryzysu, to sprawić, by Europejski Bank Centralny zaczął skupować włoskie obligacje na wielką skalę - pisze nowojorski dziennik, powołując się na ekonomistów.

Kryzys we Włoszech "stanowi prawdziwe zagrożenie dla europejskiej i światowej gospodarki" - głosi dokument banku Barclays, cytowany przez "NYT".

Italia jest czwartym z największych pożyczkobiorców na świecie, po USA, Japonii i Niemczech. Jest winna więcej pieniędzy swym wierzycielom niż inne dotknięte kryzysem kraje eurolandu - Grecja, Irlandia, Portugalia i Hiszpania - razem wzięte.

Francuskie banki to giganty na skalę światową, prowadzące na co dzień transakcje z amerykańskimi instytucjami warte setki miliardów dolarów. Societe Generale i BNP Paribas należą do największych globalnych graczy - pisze "NYT", tłumacząc w jaki sposób problemy francuskiego sektora bankowego mogą stać się problemami Ameryki i strefy euro.