UE i Ukraina ogłosiły w czwartek zakończenie technicznych negocjacji o wolnym handlu, co umożliwia, ale nie gwarantuje, polityczną decyzję o zakończeniu rozmów stowarzyszeniowych w grudniu. Cieniem na stosunki Bruksela-Kijów kładzie się wyrok na Julię Tymoszenko.

Chodzi o szczegóły pogłębionej umowy o powołaniu strefy wolnego handlu, która jest częścią szerokiej umowy stowarzyszeniowej. Do ogłoszenia, że rozmowy techniczne są zakończone, doszło w dniu odwołanej wizyty ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza w Brukseli.

"W środę wieczorem udało się nam skoordynować nasze stanowiska w sprawie głównych, kluczowych punktów umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina" - ogłosił w Parlamencie Europejskim ukraiński wicepremier i minister handlu Andrij Klujew. "Nasze porozumienie otwiera drogę do ostatecznego sfinalizowania porozumienia, co jest zaplanowane na koniec roku" - podkreślił.

"Mamy nadzieję, że w najbliższych dniach i tygodniach warunki polityczne pozwolą na sfinalizowanie porozumienia, co będzie z wzajemną korzyścią dla UE i dla Ukrainy" - dodał unijny komisarz handlu Karel De Gucht

Kijów musi spełnić warunki polityczne: respektowanie zasad demokracji i rządów prawa

Nie ma jednak pewności, że do tego dojdzie, bowiem niedawne skazanie byłej premier Tymoszenko na siedem lat więzienia nadwerężyło stosunki UE-Ukraina. Bruksela podkreśla, że Kijów musi spełnić warunki polityczne: respektowanie zasad demokracji i rządów prawa, w tym uprawnień opozycji i niezawisłości sądownictwa. Ogłaszając odwołanie wizyty Janukowycza, przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy wyraził oczekiwanie "bardziej sprzyjających warunków do osiągnięcia postępu w relacjach dwustronnych".

Umowa stowarzyszeniowa i umowa o pogłębionym handlu między UE a Ukrainą według wstępnych założeń mają być parafowane za polskiej prezydencji UE, podczas planowanego na grudzień szczytu UE-Ukraina. Mimo obecnych napiętych stosunków, unijni dyplomacji w Brukseli w rozmowie z PAP podkreślają, że "celem jest wciąż zorganizowanie szczytu UE-Ukraina w grudniu"

Skazanie Tymoszenko, liderki opozycji, za podpisanie ze szkodą dla skarbu państwa umów gazowych z Rosją w 2009 roku, potępiła większość eurodeputowanych w Parlamencie Europejskim, a niektóre z państw UE, w tym Niemcy, Francja i Szwecja, zaapelowały, by podpisanie i ratyfikację umów stowarzyszeniowej i handlowej uzależnić od poprawy sytuacji politycznej na Ukrainie.