Parlament Austrii powołał w piątek komisję śledczą, która zbada oskarżenia korupcyjne wysuwane pod adresem czołowych polityków kraju, w tym wobec kanclerza Wernera Faymanna.

Na razie nie wiadomo, kto będzie przewodniczył pracom komisji, jednak wśród faworytów wymienia się osobę z szeregów Zielonych, bo jest to jedyne ugrupowanie polityczne nieuwikłane w żadne skandale - pisze austriacka APA.

W ogniu krytyki podczas parlamentarnej debaty znalazł się przede wszystkim kanclerz Werner Faymann, którego łączy się z tzw. aferą ogłoszeniową. Jako minister infrastruktury miał zmuszać przedsiębiorstwa powiązane z władzami do zamieszczania w prasie brukowej ogłoszeń stawiających go w dobrym świetle.

"(To) oskarżenie jest całkowicie bezpodstawne" - odpierał zarzuty Faymann podczas debaty.

Komisja ma następnie zbadać podobne przypadki zamieszczania zleconych ogłoszeń przez różne partie wstecz aż do 2000 roku.

W kilku przypadkach prokuratura krajowa rozpoczęła już dochodzenie

Ponadto zespół prześledzi przebieg prywatyzacji państwowej spółdzielni mieszkaniowej (Buwog); zbada doniesienia o pieniądzach przekazywanych przez przedsiębiorstwo telekomunikacyjne i inne zakłady na rzecz ówczesnego ministra przy rozstrzyganiu publicznych przetargów, a także przypadki kupowania austriackiego obywatelstwa.

Na liście spraw do zbadania przez komisję jest też kwestia rozluźnienia monopolu na rynku gier hazardowych.

W kilku przypadkach prokuratura krajowa rozpoczęła już dochodzenie.

Jednak Austriacy w większości wyrażają powątpiewanie, czy jedna komisja będzie w stanie wyjaśnić wszystkie te sprawy.