32-letni harcmistrz z kierownictwa jednego z kieleckich hufców jest podejrzany o kontakty seksualne z dziewczynką poniżej 15. roku życia. Miało do nich dojść m.in. podczas obozu harcerskiego.

Jak poinformował PAP w piątek szef prokuratury rejonowej Kielce-Zachód Artur Feigel, mężczyźnie zarzucono, że latem 2008 roku podczas obozu harcerskiego dopuścił się wobec harcerki tzw. czynności seksualnej, a w 2009 roku kilkakrotnie doszło między nimi do obcowania płciowego.

Dziewczyna skończyła 15 lat dopiero w grudniu 2009 roku, więc czyny te były przestępstwem.

Sprawa wyszła na jaw niedawno, gdy nastolatka zwierzyła się swojemu chłopakowi, a ten nakłonił ją, by powiedziała o tym rodzicom. Matka zawiadomiła prokuraturę. Psycholog ocenił, że nastolatka jest wiarygodna.

Podejrzany zaprzecza, by doszło między nim a dziewczyną do kontaktów seksualnych. Prokuratura zastosowała wobec niego poręczenie majątkowe, zakaz opuszczania kraju z zatrzymaniem paszportu i dozór policyjny, a także zakaz prowadzenia działalności polegającej na pracy z dziećmi i młodzieżą.

Za kontakty seksualne z osobą poniżej 15. roku życia grozi kara pozbawienia wolności do lat 12.

O sprawie napisało "Echo Dnia".