Zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand mówił w czwartek przed Trybunałem Konstytucyjnym o zastrzeżeniach dotyczących jednomandatowych okręgów. Wskazał też, że jeśli wybory miałyby trwać dwa dni, to oba dni muszą być ustawowo wolne od pracy.

Dlatego - jak podkreślił - niedopuszczalne jest wprowadzanie do zwykłej ustawy możliwości głosowania w ciągu dwóch dni, z których tylko jeden przypada na dzień wolny od pracy, a drugi na dzień go poprzedzający.

Według PG sobota formalnie nie może być bowiem uznana za dzień ustawowo wolny od pracy, ponieważ jako taki dzień nie została "narzucona przez ustawodawcę".

Hernand podkreślił również, że według PG wprowadzenie jednomandatowych okręgów w wyborach do Senatu powinno przejść pełną procedurę ustawodawczą, a nie być wprowadzone na drodze poprawki Senatu.

Hernand odczytał też fragment stanowiska prokuratora generalnego, z którego wynika, że uzależnienie zastosowania nowego kodeksu wyborczego lub starej ordynacji w zależności od daty zarządzenia wyborów przez prezydenta (co zakłada ustawa wprowadzająca kodeks wyborczy) jest niezgodne z konstytucją. Kodeks wyborczy wchodzi w życie 31 lipca, dlatego jeśli wybory mają się odbyć wg nowego prawa, prezydent zarządzić je formalnie po tej dacie.

W czwartek TK zajmuje się wnioskiem PiS o uznanie niekonstytucyjności kilkudziesięciu przepisów nowego Kodeksu Wyborczego. Przed południem rozpoczęło się zadawanie stronom pytań przez sprawozdawców TK. Oprócz sędziego Marka Kotlinowskiego, został wyznaczony drugi sprawozdawca - sędzia Teresa Liszcz.