Sekretarz generalny Ligi Arabskiej Amr Musa zamierza ubiegać się o urząd prezydenta Egiptu - poinformowała w niedzielę egipska agencja MENA. Biuro Musy natychmiast zaprzeczyło jednak, jakoby podjął on już decyzję.

Musa "nie zadeklarował jeszcze, że chce wystartować w wyborach prezydenckich" - powiedział agencji Reutera przedstawiciel jego biura.

Dzień wcześniej komisja, powołana przez Najwyższą Radę Wojskową do przygotowania projektu zmian w konstytucji Egiptu, zaproponowała ograniczenie sprawowania urzędu prezydenta do dwóch czteroletnich kadencji oraz ułatwienia w wystawiania kandydatów w wyborach prezydenckich.

Proponowane zmiany przewidują udział kandydatów niezależnych i kandydatów, wystawianych przez małe ugrupowania opozycyjne. Aby wystartować w wyborach, kandydat musiałby zebrać 30 tysięcy podpisów w różnych prowincjach, lub uzyskać poparcie 30 deputowanych do parlamentu. Kandydata mogłaby też wystawić partia, dysponująca choćby jednym miejscem w parlamencie.

Proponowane zmiany w konstytucji Egiptu będą przedmiotem referendum, które ma się odbyć w ciągu dwóch miesięcy. Najwyższa Rada Wojskowa, która objęła władzę po ustąpieniu 11 lutego prezydenta Hosniego Mubaraka, obiecała reformę konstytucji, która ma pozwolić na przeprowadzenie w ciągu sześciu miesięcy wolnych i uczciwych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.

Nie wiadomo na razie, jak Musa chciałby zorganizować swój udział w wyborach prezydenckich. Gdy zaczęły się protesty, które doprowadziły do obalenia Mubaraka, opowiedział się za wielopartyjną demokracją w Egipcie.