W zamieszkach, które wybuchły w środę w Algierii z powodu rosnących kosztów życia, śmierć poniosły trzy osoby, a ponad 800 zostało rannych - podał w niedzielę szef resortu MSW Dahu uld Kablia.

826 osób zostało rannych, w tym 763 policjantów - dodał minister, informując również, że przesłuchano tysiąc uczestników zamieszek.

"Ich czyny zostaną ukarane" - podkreślił minister.

Młodzi Algierczycy na ulice wyszli w środę, by zaprotestować przeciwko gwałtownemu wzrostowi cen podstawowych produktów, takich jaki oliwa i cukier. Po 1 stycznia ich ceny wzrosły nawet o 30 procent. Manifestacje szybko przybrały gwałtowny obrót. Setki demonstrantów uzbrojonych w noże lub metalowe pałki zaczęły plądrować sklepy, domy oraz budynki publiczne.

Do zamieszek z policją dochodziło w kilku miastach Algierii, również w stolicy - Algierze.

W sobotę zebrała się rządowa komisja, której celem jest znalezienie rozwiązania dotyczącego uregulowania cen żywności.