Powstanie partii Polska Jest Najważniejsza ogłosiła w niedzielę podczas kongresu ugrupowania Joanna Kluzik-Rostkowska. Członkowie PJN przedstawili zarys programu; pierwszy projekt ustawy, jaki złożą w Sejmie, będzie dotyczył polityki prorodzinnej.

Kongres ugrupowania odbył się w warszawskim kinie Kultura. Uczestnicy rozpoczęli od odśpiewania hymnu narodowego.

"Otwieramy dziś nowy rozdział polskiej polityki, zaczynamy oficjalnie działalność partii politycznej - Polska Jest Najważniejsza" - oświadczyła szefowa PJN Kluzik-Rostkowska. Jak dodała, tysiące sympatyków PJN rozpoczynają zbieranie podpisów pod wnioskiem o rejestrację nowej partii.

Kluzik-Rostkowska weszła na scenę przy głośnym aplauzie zgromadzonych i piosence "Simply the best" Tiny Turner.

Kluzik-Rostkowska do Tuska i Kaczyńskiego: panowie zejdźcie na ziemię

Przewodnicząca PJN zaapelowała do premiera Donalda Tuska i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o porzucenie polityki sporów i konfrontacji. "Panowie zejdźcie na ziemię, bo wasze spory i awantury na groźne miny nikogo już w Polsce nie interesują" - podkreśliła.

"Chcemy dać Polakom nadzieję, chcemy, by polska polityka kosztowała ludzi mniej nerwów, emocji i mniej pieniędzy, chcemy żeby polska polityka była bardziej lokalna, żebyśmy w naszych miasteczkach, wsiach mieli większy bezpośredni wpływ na otoczenie" - mówiła Kluzik-Rostkowska. Jak dodała, Polacy, tak samo jak PJN, odrzucają z jednej strony filozofię "polityki trwania" pozbawionej ambicji, a z drugiej strony - filozofię ciągłego sporu i konfrontacji.

"Wszystkim, którzy marzą o nowoczesnym, ale nie zapominającym o tradycji społeczeństwie, o rodzinie, która opiekuje się dziećmi i troszczy o seniorów, mówię dzisiaj "chodźcie z nami". Wszystkim, którzy chcą, żeby politycy zajmowali się tym, by młodzi ludzie po zakończeniu edukacji mieli szanse na pierwszą pracę, a nie na rejestrację w urzędzie zatrudnienia, mówię "chodźcie z nami" - przekonywała Kluzik-Rostkowska.

Przewodnicząca PJN pytała premiera, "dlaczego obrasta nas gąszcz biurokracji, dlaczego administracja państwowa za rządów Donalda Tuska stała się wręcz oddzielną, nową gałęzią przemysłu, całkiem dobrze się rozwijającą".

Jej zdaniem premier Tusk nie został wybrany po to, by z cynicznym spokojem twierdzić, że nie ma, z kim przegrać. "Już wreszcie ma" - dodała. "Mój najpoważniejszy zarzut wobec premiera Tuska brzmi: brakuje panu odwagi. Odwagi prowadzenia poważnej polityki i traktowania opinii publicznej jako partnera do debaty o Polsce" - mówiła przewodnicząca PJN.



"Polska potrzebuje nowoczesnego patriotyzmu"

Według Kluzik-Rostkowskiej Polska potrzebuje nowoczesnego patriotyzmu. "Mądrość Polaków nie może być zagłuszana przez niemądrą scenę polityczną" - podkreśliła.

Wiceprzewodnicząca PJN Elżbieta Jakubiak podkreślała wagę polityki prorodzinnej. Zapowiedziała, że klub PJN złoży w Sejmie projekt ustawy prorodzinnej, "która uwzględni ilość dzieci w rodzinie". "Liczba osób, które będą się dzieliły dochodem rodziców jest dla nas najważniejsza. Musimy taki projekt przedstawić. On spowoduje, że znacznie inaczej poczuje się każda polska rodzina" - mówiła. Dodała, że Polsce potrzebna jest polityka rodzinna skierowana do nas wszystkich, "taka, która nie dyskryminuje, taka, która pozwala się rozwijać".

Jan Filip Libicki mówił natomiast o rodzinach z dziećmi niepełnosprawnymi, "które często mają wątpliwości, czy są najważniejsze". Tłumaczył, że rodzice dzieci niepełnosprawnych często rezygnują z kariery zawodowej, by się nimi opiekować. "I kiedy dochodzą do wieku emerytalnego, okazuje się, że żadna emerytura im nie przysługuje. (...) To trzeba zmienić. Zgłosimy odpowiedni projekt ustawy w tej sprawie, mam nadzieję, że jak najszybciej" - zaznaczył.

Wiceszef PJN Paweł Poncyljusz, przedstawiając propozycje gospodarcze, mówił, że nowe ugrupowanie uznaje przedsiębiorców za "twórców produktu krajowego brutto" i dlatego traktuje ich "jak dobro narodowe". Zapowiedział, że zmniejszenie ograniczeń wolności prowadzenia działalności gospodarczej m.in. poprzez "redukcję długiej listy koncesji i zezwoleń".

"Proponujemy, aby w ordynacji podatkowej, w momencie kiedy są rozbieżne orzeczenia organów sądowych i administracyjnych, minister mógł wydać ostateczne, wiążące (...) interpretacje przepisów, ale również z zastrzeżeniem, że musi do tego być tzw. instancja odwoławcza, druga instancja sądownicza, żeby też tę interpretację rządową, ministerialną mógł ktoś zweryfikować" - mówił Poncyljusz.

Poncyljusz: część składek OFE do Funduszu Kapitałowego

PJN chce też, by część pieniędzy z Otwartych Funduszy Emerytalnych, trafiała do Krajowego Funduszu Kapitałowego. Jak mówił Poncyljusz, mogłoby to być 3 proc. lub 5 proc. "Dzięki temu nowe firmy będą miały dostęp do pieniędzy, do funduszy" - powiedział.

Poncyljusz podkreślił, że obecnie prawo pracownicze i podatkowe "skłania do tego, by pracodawcy i pracownicy uciekali w szarą strefę, w umowy na minimalne stawki, umowy zlecenia, czasowe", co ogranicza Polakom "dostęp do rynków finansowych". "Który bank dziś udzieli pracownikowi, który ma umowę zlecenie jakikolwiek kredyt? (...) Musimy przerwać ten zaklęty krąg" - zaznaczył.

Poseł zapowiedział zmniejszenie klina podatkowego (różnicy między wysokością pensji płaconej przez pracodawcę, a tym co faktycznie otrzymuje pracownik) dla najmniej zarabiających.



"Pacjent jest najważniejszy"

Andrzej Sośnierz zapowiedział z kolei program naprawy służby zdrowia "Pacjent jest najważniejszy". Podkreślił, że konieczna jest decentralizacja Narodowego Funduszu Zdrowia i utworzenie kas ubezpieczenia zdrowotnego. Zaznaczył, że konieczna jest także informatyzacja i rejestr usług medycznych.

Europoseł Michał Kamiński mówił z kolei o polityce zagranicznej. Jego zdaniem, obecnie debatę na temat polityki zagranicznej zastąpiło "partyjniackie bicie się po głowach". "Jedni nazywają drugich oszołomami, drudzy nazywają tych pierwszych zdrajcami" - mówił.

"My zakładamy, że każdy, kto przychodzi do debaty o polityce zagranicznej, każdy, kto przychodzi do debaty o Polsce, ma dobre intencje i jest patriotą, bo nie możemy dawać jednej osobie albo jednej partii politycznej prawa rozstrzygania o tym, kto jest dobrym patriotą" - powiedział Kamiński.

Przekonywał, że obecnie należy zdefiniować rolę Polski, która jest już w NATO i UE: czy ma być "biernym statystą", czy "aktywnym graczem". Zdaniem Kamińskiego, należy stosować koncepcję Jerzego Giedroycia opierającą się na tym, że Polska tym silniejsza jest na zachodzie, im silniejsza jest na wschodzie. Jak mówił Kamiński, stosował ja prezydent Lech Kaczyński. Według Kamińskiego, Polska ma cechy lidera regionu.

"W nas jest miłość do Polski, ale w nas jest także miłość bliźniego, dlatego dzisiaj z tej sali płynie prawdziwy przekaz miłości, także w polityce międzynarodowej. Chcemy, by Polska prowadziła politykę międzynarodową opartą o nasze wartości, szukajmy przyjaciół, a nie wrogów, ale oczywiście dbajmy o swoje interesy" - zaznaczył Kamiński.

"Polska powinna inwestować w młodych ludzi"

Z kolei europoseł Marek Migalski przekonywał, że Polska powinna inwestować w młodych ludzi. "Nie chcemy być drugą Irlandią, drugą Japonią, ale może byśmy chcieli być drugą Finlandią, (...) która jest oceniana jako ten kraj, który dzięki inwestycjom w naukę, w edukację, jest dziś jednym z najbardziej zaawansowanych technologicznie krajów na świecie" - mówił.

"Metody są proste - bon inwestycyjny czy bon edukacyjny, inwestycja w edukację, szeroko zakrojone stypendia. To jest również program powrotów. (...) Trzeba zrobić wszystko, by młodzi ludzie jechali w świat, do Europy (...), a potem wracali i to wszystko czego się nauczą i inwestowali u nas" - zaznaczył.

Według najnowszego sondażu Homo Homini dla Polskiego Radia, Polska jest Najważniejsza uzyskuje poparcie na poziomie 6,2 procent.