O godzinie 17. w niedzielę, w wielu miastach na terenie kraju wyły syreny, biły kościelne dzwony, a mieszkańcy zatrzymywali się, by uczcić 66. rocznicę rozpoczęcia Powstania Warszawskiego. Składano także kwiaty pod pomnikami ku czci powstańców.

Syreny zawyły przede wszystkim w Warszawie. Stolica oddała hołd bohaterom sprzed 66 lat punktualnie o godz. 17, w godzinę "W", w której rozpoczęło się Powstanie Warszawskie. Rozległy się dźwięki syren, zabiły też kościelne dzwony. Na ulicach, gdzie od rana powiewają biało-czerwone flagi, przystawali przechodnie, słychać było klaksony samochodów. Zatrzymał się ruch samochodowy, stanęły tramwaje. Minuta ciszy zaległa też na wojskowych Powązkach, gdzie przy pomniku Gloria Victis zgromadzili się kombatanci i przedstawiciele władz.

Godzina "W" została uczczona także w innych miastach. W Łodzi przypomniał o niej nie tylko dźwięk syren, ale także uroczystości na cmentarzu pw. św. Józefa. Przedstawiciele m.in. władz miasta i województwa oraz kombatanci złożyli kwiaty przy mogile dowódcy Zgrupowania Śródmieście-Północ w Powstaniu Warszawskim gen. Edwarda Franciszka Pfeiffera "Radwana" oraz przy grobach sióstr Wocałewskich i Barbary Nazdrowiczówny ps. "Wiewiórka", harcerek poległych w zrywie.

Białostockie władze, kombatanci i mieszkańcy uczcili rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego przy pomniku Armii Krajowej. Złożono tam kwiaty, zapłonęły znicze. Gdy odezwały się syreny, część przechodniów zatrzymała się na dłuższą chwilę.

W centrum Torunia w godzinę "W" zatrzymały się samochody, stanęli prawie wszyscy przechodnie. Krótko potem na śródmiejskim skwerze rozpoczęły uroczystości rocznicowe pod pomnikiem "Żołnierzom Armii Krajowej". Po ich zakończeniu zaplanowano koncert pieśni patriotycznych i pokaz filmów powstańczych na dziedzińcu Ratusza Staromiejskiego.

Stolica Dolnego Śląska rocznicę wybuchu Powstania uhonorowała dźwiękiem syren, salwą honorową i minutą ciszy, ale w milczeniu zastygły jedynie osoby zgromadzone na ulicy, gdzie odbyła się inscenizacja łapanki, akcji rozbrajania niemieckich oficerów oraz ataku na powstańczą barykadę. Następnie o swoich losach opowiadali przybyli tam uczestnicy Powstania mieszkający we Wrocławiu. Na zakończenie odbył się koncert "Dzieci powstańczej Warszawy".

Setki tysięcy uczestników XVI Przystanku Woodstock w skupieniu, na stojąco, wysłuchało dźwięku syren, które zawyły z okazji 66. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. "Pamiętajmy o naszej historii. To byli młodzi, głodni życia ludzie, którzy bez wahania oddali życie za wolność Polski" - powiedział o powstańcach szef Fundacji WOŚP Jerzy Owsiak.

W Lublinie o godz. 17 również zawyły syreny, niektóre samochody i przechodnie w centrum miasta zatrzymali się na chwilę. "To ważna dla mnie rocznica, rodzice zawsze mi o niej przypominali, kojarzy mi się z heroizmem i poświęceniem młodych ludzi. W mojej dalszej rodzinie były osoby, które walczyły w Powstaniu Warszawskim" - powiedziała PAP młoda kobieta.

W Olsztynie o godz. 17 na pl. Powstańców Warszawy zgromadzili się żołnierze AK, kombatanci, harcerze i władze Olsztyna. Zebrani odśpiewali hymn narodowy i zmówili krótką modlitwę. Wiceprezydent Olsztyna Jerzy Szmit podziękował powstańcom i mieszkańcom Warszawy. "Dzięki nim żyjemy dziś w wolnym kraju" - podkreślił.

W Kielcach uroczystości upamiętniające rocznicę zrywu rozpoczęła msza św. w Kościele Garnizonowym. Tuż przed 17. na skwerze Szarych Szeregów zainscenizowano potyczkę oddziałów AK z oddziałami niemieckimi. Pod pomnikiem "Harcerzy poległych za Ojczyznę" odbył się apel poległych, złożono kwiaty i wieńce. O godz. 17. na minutę w mieście włączono syreny alarmowe, a część przechodniów przystanęła w zadumie.

Także mieszkańcom woj. śląskiego o rocznicy powstania przypomniały syreny alarmowe. Uroczystości zorganizowane przez lokalne władze i Światowy Związek Żołnierzy AK odbyły się w Częstochowie, gdzie pamięć powstańców uczczono także uroczystą mszą św. w kościele pw. Najświętszego Imienia Maryi.

Poznań uczcił 1 sierpnia przy Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej, gdzie po apelu poległych, złożono kwiaty i zapalono znicze. Wcześniej w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela odprawiona została msza św., złożono też kwiaty w kruchcie kościoła pod Tablicą Pamięci Żołnierzy Powstania Warszawskiego.

Na dźwięk syren na Rynku Głównym w Krakowie zostały na chwilę przerwane odbywające się tam widowiska artystyczne, w pełnym skupienia milczeniu trwali także ich widzowie. Hołd powstańcom oddali również turyści zgromadzeni na Rynku. Niektórzy wstali od kawiarnianych ogródków, by na stojąco uczcić rocznicę.

W Gdańsku przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego w uroczystości upamiętniającej 66. rocznicę wybuchu Powstania uczestniczyło ok. 150 osób, wśród nich kombatanci i przedstawiciele władz lokalnych. Pod obeliskiem złożono kwiaty i wieńce. Kompania honorowa Marynarki Wojennej oddała trzy salwy honorowe, a o 17 rozległ się dźwięk syren.

Godzina "W" była początkiem Powstania Warszawskiego, największego niepodległościowego zrywu Armii Krajowej i największej akcji zbrojnej podziemia w okupowanej przez hitlerowców Europie. Rozpoczęte 1 sierpnia 1944 roku na rozkaz Komendanta Głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora", miało w założeniach trwać kilka dni. Powstanie zakończyło się kapitulacją po 63 dniach walk. Poległo lub zostało zamordowanych przez Niemców 18 tys. powstańców i ok. 180 tys. cywilów.

Hołd Powstańcom przy pomniku Gloria Victis na Powązkach

W niedzielę o godz. 17. - w godzinie "W", o której 66 lat temu rozpoczęło się Powstanie Warszawskie - przed pomnikiem Gloria Victis na Wojskowych Powązkach prezydent elekt Bronisław Komorowski i przedstawiciele najwyższych władz państwowych oddali hołd powstańcom warszawskim.

Punktualnie o godz. 17., gdy rozległ się sygnał miejskich syren, zebrani na cmentarzu, stojąc na baczność, uczcili bohaterów Powstania Warszawskiego minutą ciszy. Orkiestra wojskowa odegrała hymn państwowy.

Modlitwę w intencji ojczyzny, powstańców, ich matek, mieszkańców Warszawy oraz miast dających wsparcie walczącym, lekarzy, harcerzy, łączniczek i kapelanów, odmówił ks. Henryk Kietliński, harcerz z Szarych Szeregów. Modlitwa objęła także ofiary katastrofy prezydenckiego samolotu, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem.

Kompania honorowa Wojska Polskiego oddała trzy salwy z karabinów. Odegrany został sygnał Wojska Polskiego, a zebrani złożyli wieńce przed pomnikiem Gloria Victis.

W imieniu narodu polskiego kwiaty złożył marszałek Sejmu, wykonujący obowiązki prezydenta, Grzegorz Schetyna, wspólnie m.in. z prezesem Światowego Związku Żołnierzy AK gen. Zbigniewem Ścibor-Rylskim i członkami kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari.

W imieniu mieszkańców Warszawy wieniec złożyła prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz razem z prezydentem elektem Bronisławem Komorowskim, przedstawicielami rady miasta i kombatantami II wojny światowej.

Minister w kancelarii premiera Władysław Bartoszewski, w towarzystwie m.in. wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego, złożył wieniec w imieniu Prezesa Rady Ministrów, a w imieniu Senatu wieniec złożył wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski. Uroczystość zakończyło wyprowadzenie sztandarów - wojskowych, harcerskich i kombatanckich, a także wojskowej asysty honorowej.

Po złożeniu wieńców, przedstawiciele władz i inni oficjalni goście, opuścili cmentarz. Pozostali na nim liczni warszawiacy, którzy kładli kwiaty i palili znicze na grobach swoich bliskich.

Pół godziny przed uczczeniem powstańców przy pomniku Gloria Victis odbyła się także uroczystość złożenia kwiatów przy grobie gen. Antoniego Chruściela "Montera". Kwiaty w imieniu mieszkańców Warszawy złożył wiceprezydent Warszawy Andrzej Jakubiak, a także żołnierze Armii Krajowej.

Tradycja zbierania się przed pomnikiem Gloria Victis ma już kilkadziesiąt lat. Także w czasach, gdy komunistyczne władze nie zezwalały na obchodzenie rocznic powstania, warszawiacy - rodziny poległych oraz żyjący powstańcy przychodzili na Powązki, by w milczeniu oddać hołd bohaterom i złożyć kwiaty oraz zapalić znicze na ich grobach.

Powstanie Warszawskie było największym niepodległościowym zrywem Armii Krajowej i największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez hitlerowców Europie. Rozpoczęte 1 sierpnia 1944 r., na rozkaz Komendanta Głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora", miało w założeniach trwać kilka dni. Powstanie zakończyło się kapitulacją po 63 dniach walk. Poległo lub zostało zamordowanych przez Niemców 18 tys. powstańców i ok. 180 tys. cywilów.