O północy z piątku na sobotę rozpoczęła się cisza wyborcza, która potrwa do zamknięcia lokali wyborczych w niedzielę do godz. 20. W tym czasie zabroniona jest agitacja na rzecz kandydatów na prezydenta, podawanie do publicznej wiadomości wyników sondaży.

Podczas ciszy wyborczej nie wolno prowadzić czynnej agitacji wyborczej, czyli np. rozdawać ulotek, rozwieszać plakatów, nawoływać do głosowania na konkretnych kandydatów, organizować pochodów, manifestacji.

Zabronione jest zawieszanie na autobusach czy prywatnych samochodach plakatów wyborczych i przemieszanie się z nimi po ulicach miast. Jest to kwalifikowane jako agitacja czynna.

W trakcie ciszy wyborczej nie wolno także namawiać do głosowania na konkretnych kandydatów w internecie. Internet traktowany jest jak prasa, w związku z czym na stronach internetowych, czy portalach społecznościowych nie powinny się ukazywać żadne materiały agitacyjne.

Zgodnie z ordynacją w czasie ciszy wyborczej zabroniona jest też agitacja w lokalach wyborczych oraz na terenie budynków, w których te lokale się znajdują.

Nie wolno podawać do publicznej wiadomości wyników sondaży

Nie wolno też podawać do publicznej wiadomości wyników sondaży.

Naruszenie ciszy wyborczej grozi konsekwencjami finansowymi. Za czynną agitację grozi grzywna w wysokości do 5 tys. zł. Natomiast za publikowanie sondaży kara sięga od 500 tys. zł do 1 mln zł.

Plakaty, reklamy, billboardy, które zostały rozmieszczone w trakcie kampanii wyborczej, nie są uznawane za agitację i mogą pozostać na swoim miejscu. Również nie jest zabronione organizowanie akcji zachęcających do pójścia do urn wyborczych, jeśli nie mają one formy agitacji na rzecz konkretnej osoby i nie są prowadzone przez kandydata lub jego sztab.