Donald Tusk i Bronisław Komorowski mówią o potrzebie szybkiego wyjścia z Afganistanu. Kiedy to może nastąpić?
Myślę, że 2013 rok jest tą datą, kiedy za prowincję Ghazni w pełni powinni odpowiadać Afgańczycy. Do tego czasu nasz kontyngent musi przejąć kontrolę nad działaniami wojskowymi w tzw. terenie oraz wyszkolić wystarczającą liczbę afgańskich żołnierzy oraz policjantów. Przypomnę, że aż 14 polskich zespołów bierze udział w tych szkoleniach. Właśnie dlatego polski kontyngent wiosną tego roku powiększył się do 2600 żołnierzy. Nie przewidujemy, że będzie ich więcej
Kiedy może rozpocząć się proces wycofywania sił NATO z Afganistanu?
W ostatni piątek w Brukseli podczas posiedzenia Rady NATO dyskutowaliśmy o przekazywaniu odpowiedzialności w ręce Afgańczyków. Ogólna ocena dotycząca jakości wyszkolenia afgańskiego wojska i policji była pozytywna. Konkretne terminy mogą być przedmiotem dyskusji podczas listopadowego szczytu NATO w Lizbonie. Natomiast redukcja naszego kontyngentu może się już rozpocząć w 2011 roku. Tak przewiduje polska strategia afgańska. Zresztą z pierwszego dystryktu (Adżiristan) już wycofaliśmy polskich żołnierzy, przekazując w całości odpowiedzialność w ręce armii afgańskiej.
Zakładając, że w 2013 roku oddamy władzę w Ghazni – kiedy do Polski wróci ostatni polski żołnierz?
Biorąc pod uwagę doświadczenia z Iraku, od podjęcia decyzji politycznej o wycofaniu kontyngentu do rzeczywistego jego wycofania z danego regionu mija około roku.
*Bogdan Klich, minister obrony narodowej