Fala kulminacyjna spodziewana jest w stolicy najprawdopodobniej w środę w nocy. Przewiduje się, że jej wysokość wyniesie 780 centymetrów, co by oznaczało, że fala powodziowa na Wiśle będzie taka sama, jak w maju.
W ocenie eksperta niektórym miejscom w Warszawie grozi tzw. przebicie hydrauliczne - woda w gruncie znajduje sobie drogę przepływu i w miarę, jak wzrasta jej prędkość i ilość, może dojść do zapadnięcia wału. "Wały są nasiąknięte, podłoże jest cały czas utopione w wodach gruntowych. Trzeba szczerze powiedzieć, że wszystko ledwo stoi" - powiedział PAP hydrolog, dr Piotr Kuźniar z Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej.
Najbardziej zagrożone miejsca
Jako najbardziej zagrożone tereny w mieście hydrolog wskazał Wał Miedzeszyński w rejonie ul. Arbuzowej, Siekierki na Łuku Siekierkowskim, wał tarchomiński z przerwami na całej długości, również lokalne miejsca w okolicach Kępy Oborskiej, ulicę Wał Zawadowski na całej długości.
Od soboty w mieście ułożono ponad 16 tys. worków z piaskiem, a przygotowanych do ułożenia jest kolejnych 175 tys. worków i 120 ton piasku.
Znowu zamknięty Wał Miedzeszyński, żłobki, przedszkola i szkoły
Od północy w poniedziałek na dwa dni zostanie zamknięty Wał Miedzeszyński oraz wybrane żłobki, przedszkola i szkoły w Wawrze, na Pradze Północ, Pradze Południe i jedna placówka na Mokotowie. Informacja, które placówki zostaną zamknięte i lista placówek zastępczych, zostały opublikowane na stronie internetowej urzędu miasta. Pod numerem 800 70 70 47 działa infolinia dla rodziców.
Wał Miedzeszyński został zamknięty na trzy dni w maju, gdy przez Warszawę przechodziła pierwsza fala powodziowa. Jest główną drogą dojazdową do stolicy dla pracujących w mieście mieszkańców pobliskiego Józefowa oraz Otwocka. Z dojazdem do centrum miasta problemy mogą mieć także mieszkańcy jego praskiej, zwłaszcza południowej części, m.in. Gocławia i Saskiej Kępy.
Komenda Stołeczna Policji uruchomiła infolinię o utrudnieniach w ruchu drogowym. Dzwoniąc pod numery telefonów - 22 603 80 02 lub 09, warszawiacy mogą uzyskać informacje o bieżących utrudnieniach w ruchu drogowym na ternie miasta i głównych drogach podwarszawskich powiatów, związanych z zagrożeniem powodziowym.
Jak powiedziała Gronkiewicz-Waltz w poniedziałek na konferencji prasowej w Ratuszu, stolica musi przygotować się na sytuację podobną do tej z maja, podczas pierwszej fali powodziowej. "Łudziliśmy się, że będzie lepiej o te 20 cm, jednak prognozy są gorsze, niż się spodziewaliśmy" - zaznaczyła.
Fala kulminacyjna dojdzie do stolicy w środę
Fala kulminacja, krótsza niż poprzednia, w stolicy spodziewana jest o godz. 3 w środę. Władze miasta zdecydowały o zakupie m.in. dodatkowych 100 tys. worków oraz pięciu pomp. "W ciągu najbliższych 48 godzin Warszawę czeka kolejna próba" - podkreśliła Gronkiewicz-Waltz.
Zaznaczyła, że jest prawdopodobieństwo pojawienia się trzeciej fali i zaapelowała, aby nie sprzątać samodzielnie worków z piaskiem. Zapewniła, że we właściwym czasie miasto się tym zajmie.
W Zawichoście wyżej o 30 cm niż poprzednio
W województwie mazowieckim na wodowskazach powyżej Warszawy - od Zawichostu - druga fala jest wyższa niż pierwsza o kilkanaście do 30 cm - poinformował wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Jak wyjaśnił, spowodowane jest to tym, że tym razem dużo wody do Wisły wlało się z Wisłoki i z Sanu.
"Na 360 km wałów wiślanych w woj. mazowieckim pracuje ok. 5 tys. ratowników różnych służb i trudna do ocenienia liczba mieszkańców nadwiślańskich miejscowości. Wśród ratowników jest tysiąc strażaków bezpośrednio uczestniczących w akcji, 100 policjantów, 413 żołnierzy, ok. 500 strażaków OSP, oprócz tego kilkuset strażników z warszawskiej Straży Miejskiej i straży gminnych" - mówił wojewoda.
Wały przesiąkają
Dodał, że ponad tysiąc strażaków i ok. 500 żołnierzy jest w odwodzie. "Liczymy się z tym, że gdzieś może nastąpić przerwanie wałów, nie wiemy gdzie. We wszystkie potencjalne miejsca służby pozostające w odwodzie mogą dotrzeć w ciągu godziny; jesteśmy gotowi natychmiast rozpocząć akcję ratunkową i ewakuacyjną. Odwód jest przesuwany wzdłuż fali na północ" - poinformował Kozłowski.
Z danych przedstawionych podczas konferencji wynika, że na utrzymanie i modernizację wałów przeciwpowodziowych na Mazowszu przeznaczono: 9,4 mln zł w 2008 r., 16,2 mln zł w 2009 r. oraz 27 mln zł w 2010 r.
II fala powodziowa w całej Polsce
Przez Polskę przechodzi druga fala powodziowa, w niektórych regionach jest wyższa niż podczas poprzedniej - majowej - powodzi. Wały nie wytrzymują naporu wody w miejscach, gdzie zostały wcześniej uszkodzone. Rząd ocenia jednak, że nie ma potrzeby wprowadzania stanu klęski żywiołowej.
Fala kulminacyjna na Wiśle zbliża się obecnie do Puław, a kulminacja fali na Odrze jest w okolicach miejscowości Trestno w województwie dolnośląskim. W ciągu ostatniej doby strażacy w całym kraju podjęli ponad 3,5 tys. interwencji.
Rząd - nie ma potrzeby wprowadzania stanu klęski żywiołowej
Rzecznik rządu Paweł Graś oświadczył w poniedziałek, że nie ma potrzeby wprowadzenia stanu klęski żywiołowej w związku z kolejną falą powodzi. O takiej możliwości mówił wcześniej szef PiS Jarosław Kaczyński. Zdaniem Grasia w miarę sprawnie działają samorządy i instytucje państwa odpowiedzialne za bezpieczeństwo i obywateli. Rzecznik rządu stwierdził też, że nie ma również potrzeby nowelizacji budżetu, bo rząd zabezpieczył już środki, które są wystarczające do niesienia ludziom pomocy.
Trwa wypłata zasiłków powodziowych, szacowanie strat i doraźna odbudowa wałów
Osoby poszkodowane w wyniku powodzi, które już otrzymały zasiłki, a których domostwa zostały zalane po raz drugi, mogą ponownie ubiegać się o zasiłek do 6 tys. zł - poinformowało MSWiA.
Szef MSWiA Jerzy Miller zwrócił się do ministra finansów o uruchomienie 58,1 mln złotych na remont i odbudowę wałów przeciwpowodziowych uszkodzonych przez żywioł. Do tej pory pieniądze zostały przyznane do pięciu województw: lubelskiego, małopolskiego, podkarpackiego, śląskiego i świętokrzyskiego.
Fala utrzyma się przez dwie doby
IMGW prognozuje, że stany kulminacyjne na Wiśle będą utrzymywały się około doby, a fala wezbraniowa będzie trwała około trzech dni.
Kulminacja fali na Odrze dotrze do Głogowa w środę między godziną 8 a 12. W Nowej Soli pojawi się w czwartek przed południem. W niedzielę spodziewana jest w Słubicach. W ciągu najbliższej doby podniesie się poziom wody w rzekach w dorzeczu górnej i środkowej Odry.
W ciągu najbliższej doby, w związku z prognozowanymi przez IMiGW burzami, istnieje możliwość lokalnych, gwałtownych i krótkotrwałych wzrostów stanu wody powyżej stanów ostrzegawczych i alarmowych w zlewniach Wisły, Wieprza i Bugu.
W nocy z poniedziałku na wtorek można spodziewać się wystąpienia lokalnych burz w południowo-wschodniej części Polski. W Polsce wschodniej i północnej prognozowane są drobne opady deszczu. We wtorek IMiGW zapowiada burze na całym południowym obszarze Polski.
Rozmyte 172 km torów kolejowych
Z powodu powodzi zamkniętych jest 172 km torów kolejowych. W niektórych przypadkach uszkodzenia linii są tak poważne, że ich naprawa może potrwać do lipca.
Z powodzią walczy 3,5 tys. żołnierzy, a także ponad 7,2 tys. więźniów oraz blisko 1,6 tys. funkcjonariuszy Służby Więziennej. W akcji związanej z powodzią bierze udział także 3,5 tys. policjantów. Funkcjonariusze wspomagają ewakuację, chronią opuszczone przez powodzian domy, zabezpieczają zalane wodą drogi. W Słubicach pod Płockiem policja zatrzymała trzech nieletnich, w wieku 14 i 15 lat, którzy włamali się do magazynu z darami dla powodzian. Skradli stamtąd m.in. artykuły chemiczne i zabawki.
Środki czyszczące, żywność, bieliznę pościelową i wodę przesyłają powodzianom Caritas, Polski Czerwony Krzyż i Polska Akcja Humanitarna. Organizują też zbiórkę pieniędzy, pomagają w sprzątaniu domów i usuwaniu skutków powodzi. Organizowane są także kolonie dla dzieci z terenów dotkniętych powodzią