Niemieckie plany zaostrzenia dyscypliny w strefie euro wymagają poprawek do traktatu. Trzeba będzie jeszcze raz go przyjąć we wszystkich krajach Unii. Londyn zamierza wykorzystać sytuację i zażądać referendum nad dokumentem.
Przeforsowany z wielkimi problemami traktat lizboński znów jest zagrożony. Przedstawiony przez Niemcy plan zaostrzenia dyscypliny finansowej w strefie euro wymaga renegocjacji dokumentu, a to otwiera drogę do przeprowadzenia referendów.
Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble zaproponował m.in., by wszystkie kraje strefy euro przed przyjęciem swojego budżetu przedstawiały go do aprobaty w Brukseli, a te, które notorycznie przekraczają dopuszczalny deficyt budżetowy, byłyby karane obcięciem pieniędzy z unijnej kasy. W sytuacji gdy prawie wszyscy członkowie UE mają deficyt większy niż 3 proc. PKB, a wspólna unijna waluta przeżywa najpoważniejszy kryzys w swojej historii, wzmocnienie dyscypliny finansowej jest jak najbardziej pożądane. Jednak niemiecki plan ma jedną poważną wadę – wymaga on poprawek do traktatu lizbońskiego.
Pozostało
90%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama