Były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak uważa, że w armii byli lepsi kandydaci do objęcia stanowisk niż powołani w czwartek generałowie. Wybrano ludzi bez autorytetu w wojsku, nieznanych i niewystarczająco doświadczonych - uważa gen. Skrzypczak.

Pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powołał w czwartek nowych dowódców Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych i Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych. Stanowiska te objęli odpowiednio: 59-letni gen. Zbigniew Głowienka, 58-letni gen. Lech Majewski i 53-letni gen. Edward Gruszka.

"Wojskowi, którzy są w służbie czynnej pochwalą kandydatów, bo nie mają wyjścia. Ci, którzy odeszli z armii, mogą powiedzieć prawdę - to nie są dowódcy, którzy mają autorytet w wojsku" - powiedział PAP gen. Skrzypczak.

"Porównajmy ich z poprzednikami na tych stanowiskach. Gruszka po gen. Bronisławie Kwiatkowskim - nie ta liga. Głowienka po gen. Tadeuszu Buku - nie ta liga. Majewski po gen. Andrzeju Błasiku - wciąż nie ta liga" - dodał.

Generał uważa, że należy zastanowić się dlaczego powołano kandydatów, którzy "mieli już w wojsku swoją szansę, ale jej nie wykorzystali".

"Co się teraz zmieniło, że wychodzą z cienia" - zapytał i odparł: "te nominacje to decyzje czysto polityczne"

"Dlaczego wcześniej powoływano młodszych a ich pomijano? Dlaczego wcześniej nie było zgody na ich nominacje?" - pytał w rozmowie z PAP Skrzypczak i odpowiadał: "bo nie mieli odpowiedniego doświadczenia i autorytetu; bo byli ludzie, którzy ich przerośli".

"Co się teraz zmieniło, że wychodzą z cienia" - zapytał i odparł: "te nominacje to decyzje czysto polityczne".

10 kwietnia w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem zginęli najwyżsi rangą wojskowi - dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych - Wojsk Specjalnych, Marynarki Wojennej, Sił Powietrznych i Wojsk Lądowych, szef Sztabu Generalnego WP i dowódca operacyjny SZ.

Na stanowisko szefa SGWP - po gen. Franciszku Gągorze - powołano 7 maja gen. Mieczysława Cieniucha. Obowiązki dowódcy Wojsk Specjalnych po śmierci gen. Potasińskiego pełni obecnie jego zastępca gen. Marek Olbrycht. Obowiązki dowódcy Marynarki Wojennej po śmierci Andrzeja Karwety pełni wiceadmirał Waldemar Głuszko.