Wypełniający obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski ogłosi jutro nazwisko szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Z naszych informacji wynika, że marszałek Sejmu podjął już decyzję i postawi na generała Mieczysława Cieniucha.
Jednak jeszcze dziś Komorowski będzie konsultował swoją decyzję z premierem Donaldem Tuskiem i ministrem obrony Bogdanem Klichem. Zgodnie z ustawą o Konstytucji RP, choć mianowanie szefa sztabu należy do kompetencji zwierzchnika Sił Zbrojnych, to wymaga jednak kontrasygnaty prezesa Rady Ministrów.
Nasi rozmówcy z otoczenia marszałka Sejmu twierdzą, że podczas dzisiejszego spotkania Komorowski będzie przekonywał do kandydatury Mieczysława Cieniucha – dziś 59-letniego doradcy ministra Klicha. Cieniuch studiował w Moskwie, ale ukończył też studia w Waszyngtonie. Dzięki temu został polskim przedstawicielem wojskowym przy NATO i UE. Przez trzy lata był też szefem Generalnego Zarządu Planowania Strategicznego w Sztabie Generalnym. Cieniuch może być postrzegany jako kandydat kompromisu między młodą kadrą a doświadczoną generalicją. W wojsku ma autorytet. – To człowiek, który budował i tworzył wizję wojska. Facet, który zna się na rzeczy – komplementuje gen. Roman Polko, były dowódca elitarnej jednostki GROM.
Nominację nowego szefa Sztabu Generalnego Bronisław Komorowski zapowiedział 2 maja, podczas oficjalnych obchodów Dnia Flagi RP. Podkreślał, że to konieczne, by wypełnić – jak mówił – wyrwę, jaką dla polskiego wojska była katastrofa smoleńska. – Dziś trzeba wziąć w obronę dobre imię polskich sił zbrojnych, które zasługują na szacunek, na zaufanie i na wsparcie w tych trudnych dla armii dniach – podkreślał Komorowski.
W katastrofie prezydenckiego Tu-154M zginęli m.in. wiceszef MON, szef Sztabu Generalnego gen. Franciszek Gągor, dowódcy poszczególnych sił zbrojnych oraz wojskowi piloci.
Wypełnienie tej luki jest dziś zadaniem tym trudniejszym, że w styczniu 2008 roku polskim wojskiem wstrząsnęła inna katastrofa: w Mirosławcu rozbiła się wtedy wojskowa CASA z wysokimi rangą oficerami polskiego lotnictwa na pokładzie. Również tamtej katastrofy nie przeżył żaden z 20 pasażerów.
Dziś zmarłego gen. Gągora zastępuje jako pełniący obowiązki gen. broni Mieczysław Stachowiak. Również jego nazwisko pojawia się w gronie ewentualnych zastępców na stanowisku szefa Sztabu Generalnego. Kolejne kandydatury to twórca i organizator Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych gen. Zbigniew Głowienka oraz Tomasz Mathea, zastępca szefa sztabu. Jednak zdaniem naszych rozmówców największe szanse na wybór ma Mieczysław Cieniuch. Jak zapewnia nasz rozmówca z otoczenia Komorowskiego, marszałek podjął już decyzję. Dziś będzie ją konsultował z Tuskiem i Klichem. W środę zamierza ją ogłosić.