Wiceszef klubu Lewicy Marek Wikiński będzie szefem sztabu wyborczego kandydata SLD na prezydenta Grzegorza Napieralskiego - dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do kierownictw partii. Swój sztab Napieralski ma zaprezentować we wtorek.

"W takiej sytuacji wszyscy ludzie lewicy powinni wspierać jedynego kandydata centrolewicy na prezydenta" - powiedział PAP Wikiński. Jak podkreślił, rozmawiał z Napieralskim i zapewnił go, że "nie będzie się uchylał" od pracy w kampanii wyborczej. Ale ostateczna decyzja należy do przewodniczącego - dodał Wikiński.

Napieralski powiedział jedynie, że we wtorek poinformuje o składzie swojego sztabu wyborczego i wszystkich sprawach organizacyjnych. Jak wynika z informacji PAP, w pracę w sztabie ma być zaangażowany także m.in. wiceszef hazardowej komisji śledczej Bartosz Arłukowicz.

Napieralski pytany o wsparcie w kampanii byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego podkreślił, że rozmawiał już z Kwaśniewskim (który obecnie przebywa w USA) i że ten miał go zapewnić o wsparciu w kampanii wyborczej.

"Chcemy wychodzić jak najwięcej do ludzi, spotykać się z nimi. Będę się starał, by być na rynkach, ryneczkach i rozmawiać z ludźmi" - mówił Napieralski o swojej kampanii wyborczej.

Napieralski zdecydował się kandydować w czerwcowych wyborach prezydenckich po tragicznej śmierci dotychczasowego kandydata Sojuszu, wicemarszałka Sejmu Jerzego Szmajdzińskiego w katastrofie lotniczej koło Smoleńska.

W związku z tym klub Lewicy będzie musiał też wskazać swojego wicemarszałka Sejmu. Politycy Sojuszu wśród potencjalnych kandydatów na tę funkcję wymieniają Napieralskiego. Ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła i raczej ta kandydatura nie będzie zgłoszona w tym tygodniu. Jeśli padłoby na Napieralskiego, musiałby zrezygnować z kierowania klubem Lewicy. Wówczas - jak można usłyszeć w otoczeniu przewodniczącego SLD - szef klubu pochodziłby z grona młodych posłów.