Prezydent USA Barack Obama przyjedzie do Kopenhagi na ostatnie, a nie - jak zapowiadano wcześniej - pierwsze dni szczytu klimatycznego - poinformował w piątek Biały Dom.

Kancelaria amerykańskiego prezydenta podkreślała, że przywódca Stanów Zjednoczonych zamierza uczestniczyć w końcowych obradach ze względu na perspektywę osiągnięcia "znaczącego" globalnego porozumienia w sprawie zmian klimatycznych.

"Po miesiącach działalności dyplomatycznej nastąpił postęp na rzecz osiągnięcia znaczącego porozumienia w Kopenhadze, w którym wszystkie kraje zobowiążą się do podjęcia działań przeciw zagrożeniu zmianami klimatu" - napisał Biały Dom w oświadczeniu.

Tekst precyzował, że Obama zjawi się w stolicy Danii 18 grudnia, a nie 9, jak planowano wcześniej.

Na konferencji klimatycznej ONZ w Kopenhadze powinna zapaść zgoda co do redukcji gazów cieplarnianych

Z decyzji Amerykanina ucieszył się premier Danii Lars Lokke Rasmussen. "Obecność prezydenta Obamy jest wyrazem skali wiążącej się z przypieczętowaniem w Kopenhadze ambitnego porozumienia w sprawie klimatu" - podkreślił.

Na konferencji klimatycznej ONZ w Kopenhadze w dniach 7 - 18 grudnia powinna zapaść zgoda co do redukcji gazów cieplarnianych do roku 2020. W spotkaniu potwierdziło 98 światowych przywódców.