16 listopada mija dwa lata od zaprzysiężenia rządu premiera Donalda Tuska.
"Rząd ma na swoim koncie sukces niebywały, jeśli chodzi o utrzymanie poparcie opinii publicznej dlatego, że jest chyba jedynym rządem, który po dwóch latach ma większe poparcie niż w dniu wyborów" - mówił w piątek dziennikarzom Komorowski. Jego zdaniem, obecnie więcej Polaków jest skłonnych popierać rząd i Platformę niż w dniu wyborów dwa lata temu. "Takie sukcesy nie biorą się znikąd" - dodał.
Według Komorowskiego, Polacy wysoko cenią polską politykę zagraniczną, godne i racjonalne zachowywania się polskich polityków obecnego rządu w porównaniu do rozwichrzonej, mało odpowiedzialnej i mało efektywnej polityki zagranicznej poprzedniej ekipy rządowej.
"Polacy doskonale czują potrzebę pogłębienia reform w kraju. Pamiętają doskonale dobre efekty wielkiego programu reform Tadeusza Mazowieckiego, dobrze pamiętają zbawienne skutki reform Jerzego Buzka, więc pewnie jest ogromna masa ludzi w Polsce, którzy lokują swoje nadzieje - jeśli chodzi o modernizację kraju - właśnie w obecnym rządzie PO - PSL" - powiedział.
W kontekście reform - jak mówił - warto wymienić nie do końca udaną, bo częściowo wysadzoną przez prezydenckie weto reformę służby zdrowia, a także trudne i ryzykowne zmiany w systemie emerytur pomostowych.
"Wysoko oceniam także nie takie bardzo spektakularne, ale konsekwentne działania w obszarze ministerstwa edukacji, które jednak zbliżają polski model szkolnictwa do bardziej nowoczesnych rozwiązań funkcjonujących w świecie zachodnim" - mówił.
Do sukcesów rządów Komorowski zaliczył także rozwiązywanie kwestii, które odziedziczone zostały po poprzednim rządzie. "Mam na myśli daleko idącą determinację w uratowaniu stoczni polskiej przed zwrotem pieniędzy do Komisji Europejskiej i karami z tytułu złego wydania tych pieniędzy przez poprzednie ekipy" - powiedział.
Pytany o porażki rządu powiedział, że od krytykowania rządu jest opozycja. "Robi to, nie wiem, czy dobrze, ale bardzo głośno" - dodał.