W Brukseli w czwartek po południu rozpoczął się unijny szczyt. Przywódcy przylecieli do stolicy Belgii, by m.in. spróbować znaleźć kompromis w sprawie budżetu UE i rozmawiać o celach klimatycznych. Z Polski bierze udział premier Mateusz Morawiecki.

Unijni liderzy mają nadzieję, że tego dnia krajom Wspólnoty uda się zbudować porozumienie w sprawie unijnych wieloletnich ram finansowych. Punktem wyjścia dyskusji ma być wypracowana w toku konsultacji w Warszawie, Berlinie, Budapeszcie i Brukseli propozycja kompromisu, która została zaprezentowana w Brukseli w środę i dotyczy mechanizmu warunkowości.

Budzący w ostatnich tygodniach sporo emocji w UE budżet to jednak nie jedyny temat dwudniowego spotkania szefów rządów i głów państw.

Szef Rady Europejskiej Charles Michel napisał w liście do unijnych liderów, że na szczycie omówiona ma zostać sytuacja epidemiczna w UE.

"Z zadowoleniem przyjmujemy pozytywne zmiany w zakresie szczepionek. Nie oznacza to jednak, że pandemia się skończyła. Możemy teraz przyspieszyć nasze przygotowania do wprowadzenia i dystrybucji szczepionek. Musimy kontynuować nasze wysiłki w celu skoordynowania badań i znoszenia ograniczeń, w tym dotyczących podróży, jeśli pozwala na to sytuacja epidemiczna" - zaznaczył Michel.

Wyraził też przekonanie, że uda się osiągnąć porozumienie w sprawie pakietu, który umożliwi szybkie wdrożenie zarówno wieloletnich ram finansowych, jak i funduszu odbudowy.

Popołudniowa sesja w czwartek będzie poświęcona zmianom klimatu. Michel liczy, że uda się osiągnąć porozumienie w sprawie zwiększenia celu redukcji emisji do co najmniej 55 proc. do 2030 roku z obecnych 40 proc.

"To jest w zasięgu ręki. Prace nad najlepszą drogą do osiągnięcia tego ambitnego celu są zaawansowane. Byłoby to dużym osiągnięciem" – napisał w liście szef Rady Europejskiej.

Podczas kolacji przywódcy mają dyskutować o stosunkach z USA po wyborach prezydenckich w tym kraju, jak również o stosunkach z Turcją. W piątek dyskusja ma dotyczyć m.in. bezpieczeństwa.