Z powodu zamknięcia cmentarzy przez wzrost zachorowań sprzedaż zniczy w niektórych sklepach potrwa dłużej niż zazwyczaj.

Premier Mateusz Morawiecki poinformował w piątek, że w najbliższą sobotę, 31 października oraz niedzielę, 1 listopada i poniedziałek, 2 listopada, zamknięte będą cmentarze w całym kraju. Zapowiedział też, że w związku z tą decyzją zostanie przygotowane wsparcie dla handlowców, którzy wykażą straty z tego powodu.

Poza dużymi sieciami handlowymi sprzedaż zniczy prowadzą drobni przedsiębiorcy i tysiące sprzedawców przy cmentarzach. Na przykład Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie wydał w tym roku 574 decyzje zezwalające na prowadzenie handlu w pasie drogowym. Podobną liczbę decyzji wydały urzędy dzielnic. W sumie w samej Warszawie wydano ponad 1 tys. decyzji zezwalających na handel przy cmentarzach - podał stołeczny ratusz.

Jak poinformowała sieć Carrefour, ze względu na pandemię i wprowadzenie obostrzeń, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klientów i wydłuża okres sprzedaży i akcji promocyjnych zniczy co najmniej do 9 listopada.

Dominik Prus-Wiśniowski odpowiedzialny za ofertę zniczy w sieci Biedronka podkreślił, że największy popyt na nie przypadł 1-2 tygodnie temu. Wyjątkiem są małe znicze, których szczyt sprzedaży ma miejsce tuż przed Wszystkimi Świętymi. Dodał, że od początku tegorocznej akcji do 28 października klienci br. kupili już ponad 9 proc. więcej wkładów do zniczy niż rok wcześniej. Przypomniał, że przez sześć jesiennych tygodni 2019 roku sieć sprzedała ponad 27 mln zniczy.

Sieć Auchan podała, że w tym roku sprzedaż zniczy w jej hipermarketach jest znacząco niższa w porównaniu do roku ubiegłego. Z kolei Agata Biernacka, kierownik działu Komunikacji i PR w Aldi Polska zapewniła, że sieć notowała większą sprzedaż niż przed rokiem, a klienci chętnie korzystali z promocji. (PAP)

autorka: Longina Grzegórska - Szpyt