Przywódcy UE i państw Partnerstwa Wschodniego zastanawiali się, jak ożywić tę przygasłą formułę współpracy.
Przywódcy UE i państw Partnerstwa Wschodniego zastanawiali się, jak ożywić tę przygasłą formułę współpracy.
Po 11 latach od inauguracji najbardziej zauważalne efekty Partnerstwo Wschodnie przynosi w wymiarze gospodarczym. W ciągu dekady handel między UE a sześcioma państwami PW podwoił się. Tylko w latach 2016–2019 wymiana handlowa z Azerbejdżanem wzrosła o 55 proc., a z Ukrainą – o 50 proc.
Podczas czwartkowego szczytu UE i PW przywódcy uzgodnili pięć filarów współpracy po 2020 r. Szefowa Komisji Europejskiej, pytana o perspektywę akcesji do Unii, którą są zainteresowane Gruzja, Mołdawia i Ukraina, podkreślała, że najpierw należy się skupić na realizowaniu porozumień o stowarzyszeniu i wolnym handlu (AA/DCFTA) z tymi państwami. Jej zdaniem dają one 70 proc. tego, co daje pełne członkostwo.
W kolejnej dekadzie Wspólnota chce się zaś skupić na pogłębianiu współpracy gospodarczej. Priorytetowe będą także praworządność oraz klimat i cyfryzacja. – Zielona transformacja znajdzie się w centrum nowych ram Partnerstwa Wschodniego, bo znajduje się w centrum programu UE – powiedziała Ursula von der Leyen. Są też i inne pomysły na współpracę, które mają ożywić PW po osiągnięciu podstawowego celu w postaci podpisania AA/DCFTA z trzema chętnymi państwami Partnerstwa.
Mołdawia promowała komponent bezpieczeństwa (więcej na ten temat w rozmowie z byłym szefem MSZ tego kraju Nicu Popescu), ale – jak twierdzi nasze źródło unijne – niektóre kraje reagują alergicznie na takie propozycje, dlatego raczej nie stanie się to oficjalnym celem współpracy. – Zastrzeżenia mają te same państwa, co w przypadku Bałkanów Zachodnich. Nie jest to jednak twardy sprzeciw, ale ostrożność z uwagi na politykę wewnętrzną w tych krajach – podkreśla rozmówca z Brukseli, nawiązując do sprzeciwu Danii, Francji i Holandii, które wstrzymywały negocjacje akcesyjne z Albanią i Macedonią Płn.
Współpraca w zakresie bezpieczeństwa rozwija się jednak w praktyce. Państwa te mogą się angażować w unijne misje stabilizacyjne. Prym wiedzie Gruzja, która wysłała na nie więcej personelu niż niejedno państwo członkowskie.
Według naszego źródła Białorusini są z kolei zainteresowani współpracą energetyczną. Mińsk szuka źródeł dostaw ropy, alternatywnych wobec rosyjskich. Chodzi głównie o rewers na ropociągu Przyjaźń i rozwój infrastruktury naftowej.
W czasie szczytu, na wniosek obawiającej się o bezpieczeństwo Litwy, została podniesiona kwestia elektrowni jądrowej powstającej w białoruskim Ostrowcu. Jak informowała von der Leyen, Mińsk z własnej inicjatywy zaproponował przeprowadzenie wzajemnej oceny ryzyka i zorganizowanie konferencji wysokiego szczebla. Pogłębianie współpracy z Białorusią jest na razie niepewne z uwagi na rosnący poziom represji. Pytana, czy UE jest gotowa na przywrócenie sankcji, von der Leyen odpowiedziała, że „wszyscy arbitralnie aresztowani działacze muszą zostać uwolnieni”.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama