Każdy pasażer, u którego podczas kontroli sanitarnej na granicy będzie można podejrzewać koronawirusa, zostanie odseparowany i podjęte zostaną dodatkowe czynności - poinformował w poniedziałek komendant główny Straży Granicznej Tomasz Praga.

W poniedziałek na konferencji prasowej z udziałem m.in. premiera Mateusza Morawieckiego, ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego oraz komendanta głównego Straży Granicznej Tomasza Pragi premier zapowiedział, że w ciągu dwóch, trzech dni wdrożone zostaną kontrole sanitarne na głównych przejściach granicznych z Niemcami i Czechami, a także w pociągach i portach.

Jak wyjaśnił Praga, w ramach kontroli najpierw mierzona będzie temperatura kierowcy i wszystkich pasażerów. "Potem dokonywana będzie weryfikacja karty podróżnego z dkokumentem tożsamości i osoby przedstawiającej nam te dokumenty do weryfikacji" - poinformował. Jego zdaniem, jeśli wszystko będzie w porządku, to ten proces będzie bardzo krótki.

Podkreślił jednocześnie, że jeżeli przytrafi się osoba, u której będzie można podejrzewać koronawirusa, to pojazd, którym się porusza "zostanie odseparowany i podjęte zostaną dodatkowe czynności". "Jesteśmy na to przygotowani" - powiedział komendant SG.

Tomasz Praga zaznaczył, że w tych działaniach, oprócz straży granicznej, bierze udział także policja, KAS, ITD, a także wojsko, resort zdrowia i wojewodowie.

"Mówimy o ogromnym ruchu na granicy zewnętrznej, czyli z Rosją, Białorusią, Ukrainą - (tam) mamy w tej chwili ruch około 140 tys. podróżnych (licząc) razem z lotniskami" - wskazywał Praga. "Połowa z tej liczby, około 70 tys., to powroty - wjazdy na terytorium Polski, ale mamy też połączenia promowe, których w ciągu dnia w ruchu Schengen mamy od 73 do 87, a na każdym promie w tej chwili przebywa od tysiąca do dwóch tysięcy pasażerów" - wyliczał.

"To pokazuje skalę, z jaką będziemy musieli się zmierzyć; to ogromne liczby i ogromne przedsięwzięcie" - zauważył komendant SG.

Podkreślił, że bez wspólnego działania wszystkich wyżej wymienionych służb wdrożenie tych procedur sanitarnych nie byłoby możliwe. (PAP)

autor: Dorota Stelmaszczyk, Krzysztof Kowalczyk