Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin uważa, że Rada Gabinetowa nie podejmie we wtorek decyzji o wycofaniu polskich żołnierzy z Iraku. Te decyzje powinny być podejmowane wspólnie w gronie sojuszników - powiedział we wtorek.

Sasin pytany we wtorek rano w TVN24, czy Rada Gabinetowa podejmie we wtorek decyzję o wycofaniu polskich żołnierzy z Iraku, stwierdził, że według niego tak się nie stanie. "Nie sądzę, żeby taka decyzja była decyzją właściwą, która w tym momencie miałaby być podejmowana" - powiedział.

Dopytywany, czy taki temat jest przewidziany w agendzie posiedzenia, wicepremier wyjaśniał, że posiedzenie rządu pod przewodnictwem prezydenta Andrzeja Dudy będzie służyło "omówieniu sytuacji, jaka powstała po ostatnich wydarzeniach na Bliskim Wschodzie i ewentualnych skutków tych wydarzeń dla Polski". "Natomiast trudno w tej chwili antycypować dyskusję, która będzie miała miejsce" - dodał.

Po uwadze, że Polska będzie musiała coś zrobić wobec faktu, że iracki parlament rozwiązał większością głosów umowę o bezpieczeństwie ze Stanami Zjednoczonymi, nakazując tym samym wycofanie wojsk międzynarodowej koalicji z Iraku, Sasin przyznał, że taki fakt nastąpił, ale - jak dodał - "my jesteśmy członkiem większej całości". "Myślę, że te decyzje powinny być podejmowane wspólnie w gronie sojuszników. Nie wydaje mi się właściwym, żeby to Polska jednostronnie i pojedynczo podejmowało jakieś wiążące decyzje" - podkreślił.

Pytany, czy wyklucza więc sytuację, w której Polska indywidualnie podejmuje decyzje, niezależnie od tego, co zrobi NATO, niezależnie od tego co zrobią Stany Zjednoczone, Sasin odparł: "Nie sądzę, żebyśmy tego typu decyzje chcieli właśnie w takim trybie podejmować. Uważamy, że to powinny być wspólne decyzje".

Wicepremier przyznał, że "sytuacja jest dosyć trudna". "Bo rzeczywiście w obliczu tej decyzji parlamentu irackiego, ona stwarza nową sytuację, ale też nie należy podejmować nerwowych decyzji" - ocenił.

Sasin był także pytany, czy rozumie, dlaczego to Rada Gabinetowa jest teraz zwoływana, a nie Rada Bezpieczeństwa Narodowego. "Rada Bezpieczeństwa Narodowego jest ciałem ograniczonym, jeśli chodzi o wymiar rządowy do kilku resortów, stricte resortów bezpieczeństwa. Natomiast w tym przypadku mamy do czynienia naprawdę z wieloaspektowym wpływem na sytuację Polski, chociażby również na gospodarkę, na sektor energetyczny, musimy o tym rozmawiać" - odpowiedział.

Po uwadze, że skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego można kształtować bardzo dowolnie, Sasin zwrócił uwagę, że "to jest decyzja pana prezydenta, w jakim formacie chce rozmawiać na ten temat". "(Prezydent) stwierdził, że lepszym i pełniejszym będzie format Rady Gabinetowej. Taką decyzję podjął, i oczywiście cały rząd u pana prezydenta się stawi" - zapewnił wicepremier Sasin.

Rada Gabinetowa, czyli spotkanie prezydenta RP i całego rządu, zbierze się we wtorek o godz. 14 w Pałacu Prezydenckim. O zwołaniu tego gremium prezydent poinformował w niedzielę, zaznaczył, że o spotkaniu poinformował premiera Mateusza Morawieckiego.

Prezydent poinformował, że spotkanie będzie dotyczyć dwóch kwestii. "Z jednej strony tego, co będzie się działo w najbliższym czasie również i w Izraelu w związku z obchodami 75. rocznicy wyzwolenia obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, ale z drugiej strony także i sytuacji na Bliskim Wschodzie, bo - jak doskonale wiemy - Bliski Wschód, to także Izrael" - podkreślił prezydent.

Rada Gabinetowa zwoływana jest przez prezydenta w celu omówienia spraw szczególnie ważnych dla interesu państwa. Radzie nie przysługują kompetencje rządu.