Został uruchomiony wyścig zbrojeń. Rosja jest sprawcą tej sytuacji - ocenił zawieszenie traktatu rozbrojeniowego INF Romuald Szeremietiew, były p.o. ministra obrony oraz profesor nauk wojskowych. Szeremietiew podkreśla, że Rosja buduje armię ofensywną - do ataku, a nie do obrony.

1 lutego sekretarz stanu USA Mike Pompeo poinformował, że USA zawieszają przestrzeganie INF i za pół roku wycofają się z niego, jeśli Rosja nie zacznie się stosować do jego zapisów. Dzień później prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że jego kraj wstrzymuje swój udział w INF w odpowiedzi na działania USA. Zalecił również zaprzestanie przez resorty obrony i dyplomacji prób inicjowania rozmów z Waszyngtonem na temat tego układu.

"Został uruchomiony, tak czy inaczej, jakiś wyścig zbrojeń" - powiedział Szeremietiew pytany w poranku Rozgłośni Katolickich "Siódma9" o zawieszenie traktatu rozbrojeniowego INF.

Szeremietiew ocenił też, że to "Rosja jest sprawcą tej sytuacji". "Zachód - jeżeli już - to reaguje. Rosjanie twierdzą, że to zachód osacza i NATO przybliża się do granic Rosji. Ale to są opowieści, które mają uzasadnić, dlaczego oni (Rosja - PAP) prowadzą taką agresywną politykę" - powiedział profesor.

Szeremietiew podkreślił też, że Rosja buduje armię ofensywną - "która służy do ataku, a nie do obrony". "W siłach Federacji Rosyjskiej nie ma sił terytorialnych, rozbudowano natomiast armię pancerną, rakiety itd." - wyjaśnił. "Rosja wywołuje ponowny wyścig zbrojeń" - dodał.

Były szef resortu obrony zwraca też uwagę, że znacznie silniejszy Związek Radziecki, który dysponował wsparciem "demoludów" przegrał wyścig zbrojeń z zachodem i z USA. "Trudno mi sobie wyobrazić, żeby to się obecnie (Rosji - PAP) udało. Zwłaszcza, że tym konkurentem (dla Rosji - PAP) musza być nie tylko Stany Zjednoczone, ale też Chiny, które spoglądają na zasoby gazu, które ma Rosja na Syberii. Coraz więcej miast na dalekim wschodzie Rosji mówi po chińsku" - zauważył.

Zapytany, czy obecny wyścig zbrojeń może się wymknąć spod kontroli Szeremietiew ocenił, że tak. "Kiedy spojrzymy na historię wyścigu zbrojeń, to kilka razy były takie momenty, że wojna wisiała na włosku. To była kwestia konfliktu kubańskiego, ale był też konflikt o Berlin, więc były sytuacje, kiedy ta wojna mogła wybuchnąć. Tak może być i teraz" - stwierdził.

"Nic nie uspokaja nas, że strony na razie się pilnują" - powiedział Szeremietiew. Jako sytuację, która mogła wywołać konflikt pomiędzy NATO a Rosją przytoczył przykład strącenia rosyjskiego samolotu przez Turcję (członka NATO). Chodzi o zdarzenie, do którego doszło 24 listopada 2015 niedaleko granicy syryjsko-tureckiej. Wtedy turecki samolot myśliwski F-16 zestrzelił rosyjski bombowiec Su-24M.

Układ INF o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu podpisali przywódcy USA i ówczesnego ZSRR, Ronald Reagan i Michaił Gorbaczow, w 1987 roku w Waszyngtonie. Przewiduje on likwidację arsenałów tej broni, a także zabrania jej produkowania, przechowywania i stosowania. Układem objęte są pociski o zasięgu od 500 do 5500 km.