Pamiętajmy o ofiarach. Pamiętajmy, kto był sprawcą. Zacieranie prawdy jest zbyt częste, by o tym nie przypominać - napisała na Twitterze wicepremier Beata Szydło. W czwartek obchodzony jest Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu.

Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu (inne określenie to Europejski Dzień Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych) ustanowił Parlament Europejski 23 września 2008 r. Ma przypominać o ofiarach masowych deportacji i eksterminacji, a także umacniać demokrację, by służyła pokojowi i stabilizacji w Europie.

"Dziś europejski dzień pamięci ofiar stalinizmu i nazizmu. Pamiętajmy o ofiarach. Pamiętajmy kto był sprawcą. Zacieranie prawdy jest zbyt częste, by o tym nie przypominać. Brońmy prawdy, przypominajmy, że były niemieckie obozy zagłady. Polacy byli ofiarami tych totalitaryzmów" - podała Szydło.

Dziś europejski dzień pamięci ofiar stalinizmu i nazizmu. Pamiętajmy o ofiarach. Pamiętajmy kto był sprawcą. Zacieranie prawdy jest zbyt częste, by o tym nie przypominać. Brońmy prawdy, przypominajmy, że były niemieckie obozy zagłady. Polacy byli ofiarami tych totalitaryzmów

— Beata Szydło (@BeataSzydlo) 23 sierpnia 2018





O dniu pamięci ofiar stalinizmu i nazizmu przypomniała w czwartek także Kancelaria Premiera.

W ostatnich dniach doszło do kolejnego przypadku użycia fałszywego określenia "polskie obozy śmierci". Amerykańska telewizja Fox News użyła go informując o deportowaniu strażnika obozu w Trawnikach, na Lubelszczyźnie, Jakiwa Palija z USA do Niemiec. Podczas programu telewizyjnego na dole ekranu widniał pasek z napisem: "Palij był nazistowskim strażnikiem w polskim obozie śmierci". Po interwencji ambasadora RP Piotra Wilczka stacja sprostowała to określenie.

To samo sformułowanie "polski obóz śmierci" i w tym samym kontekście sprawy Jakiwa Palija pojawiło się w środę w australijskich mediach. Polskie służby dyplomatyczne ponownie podkreśliły, że Palij był strażnikiem w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym.

Uroczyste obchody Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych - jak przypomina IPN - zostały po raz pierwszy zorganizowane w 2011 r. w Warszawie. Podpisano wówczas "Deklarację Warszawską", której sygnatariusze zwrócili uwagę na konieczność podtrzymywania w pamięci Europejczyków zbrodniczych konsekwencji działań reżimów totalitarnych i wezwali Unię Europejską do badania oraz gromadzenia dokumentacji związanej z tymi zbrodniami.

"Każdy, kto chciałby tego dnia upamiętnić ofiary systemów totalitarnych, może to uczynić, przypinając specjalny znaczek z czarną wstążką i datą 23 sierpnia, przygotowany przez Europejską Sieć Pamięć i Solidarność (ESPS). Gest ten ma być wyrazem pamięci o milionach ofiar reżimów totalitarnych, przede wszystkim więźniach obozów koncentracyjnych, zagłady i pracy, sowieckich gułagów czy stalinowskich katowni" - podał Instytut.

Dzień pamięci o ofiarach stalinizmu i nazizmu został ustanowiony w związku z zawartym 23 sierpnia 1939 r. paktem Ribbentrop-Mołotow. 77 lat temu minister spraw zagranicznych III Rzeszy Joachim von Ribbentrop oraz ludowy komisarz spraw zagranicznych Związku Sowieckiego Wiaczesław Mołotow - obaj reprezentujący totalitarne mocarstwa - podpisali w Moskwie pakt o nieagresji wraz z tajnym protokołem dodatkowym, którego konsekwencją był rozbiór Polski.