Waszyngton przede wszystkim alarmują nowe dowody dotyczące zaniżania ilości wyprodukowanego przez Iran wzbogaconego uranu. Stany Zjednoczone uznają to za "kwestię pilną", którą musi zająć się społeczność międzynarodowa.

Najnowszy raport MAEA dowodzi, że Iran zgromadził zapas paliwa nuklearnego. Według dyplomatów Teheran jednak zaniżył o jedną trzecią ilość wzbogaconego uranu, jednak agencja sądzi, że różnica to raczej wynik pomyłki technicznej, a nie podstępu.

USA twierdzą coś innego

"Raport pokazuje kolejną szansę straconą przez Iran, który nadal sprzeciwia się międzynarodowym zobowiązaniom" - powiedział rzecznik Białego Domu Robert Gibbs.

"Podkreśla konieczność, z jaką społeczność międzynarodowa musi wspólnie działać, aby zająć się wzbogacaniem. To pilna kwestia, którą trzeba się zająć i nie możemy tego odwlekać" - podkreślił.

Zachód podejrzewa, że irański program nuklearny zmierza do budowy bomby nuklearnej. Irańczycy podkreślają, że wzbogacają uran na potrzeby energetyki jądrowej.