Mamy do czynienia z sytuacją, na którą od dawna czekaliśmy, mamy rekordowe zamówienia dla polskich zakładów od polskiej armii - mówił w środę w zakładach w Jelczu-Laskowicach premier Mateusz Morawiecki.

Zwrócił uwagę, że zakłady Jelcz-Laskowice jeszcze kilka lat temu wychodziły ledwie na zero, ale dziś są na wyraźnym plusie. "Trzeba podkreślić, że inżynierowie konstruktorzy z zakładów Jelcz - Laskowice są w Stanach Zjednoczonych i dyskutują już dzisiaj na temat szczegółów podpisanego niedawno programu Wisła, czyli zakupu patriotów, zakupu jednego z najnowocześniejszych sprzętów wojskowych na świecie" - mówił premier.

Jego zdaniem zmiany w zakładzie są symboliczne, bardzo dobre i idą w bardzo dobrym kierunku. "Z tego zakładu polska armia dla wojsk obrony terytorialnej, czyli niedawno utworzonej formacji, zamówiła pierwszych sto pojazdów (...), ale z opcją na zakup dodatkowych 400 pojazdów. A więc rekordowe zamówienia w polskich zakładach od polskiej armii. To jest coś na co długo czekaliśmy" - podkreślił.

Zapewnił, że rząd chce, aby polski przemysł zbrojeniowy za kilka lat cieszył się takim samym szacunkiem, jak polski żołnierz cieszył się uznaniem i sławą na całym świecie.