Szefernaker odniósł się w Polsat News do dziennikarskiego śledztwa dotyczącego firmy Cambridge Analytica, którego wyniki pojawiły się w "Observer", brytyjskiej telewizji "Channel 4" oraz amerykańskim dzienniku "New York Times".
Brytyjski "Observer" podał, że firma Cambridge Analytica naruszyła prawo, pozyskując i wykorzystując w celach komercyjnych dane dotyczące nawet 50 milionów osób zarejestrowanych na Facebooku (około jednej trzeciej wszystkich użytkowników w Ameryce Północnej), które były wykorzystywane w celu przewidywania ich decyzji wyborczych i wpływania na nie. Natomiast "The Guardian" przytoczył informację zamieszczoną na stronie firmy Facebook, która napisała, że była "nieodzownym (elementem)" zwycięstwa Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich w 2015 roku. Gazeta stwierdziła jednocześnie, że język i twierdzenia zamieszczone na stronie Facebooka są bardzo podobne do używanych przez podmioty podobne do Cambridge Analytica.
Wiceminister MSWiA powiedział, że "wszelkiego rodzaju insynuacje, jakoby miały być wykorzystywane nielegalne narzędzia, są nieprawdziwe".
Pytany, czy w trakcie kampanii korzystano z narzędzi, które nie były do tej pory znane w Polsce, odpowiedział, że korzystano z pracy firm "w takim zakresie, w jakim te firmy wykonują codzienną pracę, np. firmy graficzne, oferujące reklamy w internecie". Dodał, że na kampanię internetową Andrzeja Dudy jego sztab wydał najmniej ze wszystkich kandydatów "dzięki aktywności obywateli".
Dopytywany o to, skąd w takim razie wzięły się głosy w zagranicznej prasie o korzystaniu z nielegalnych danych Facebooka, Szefernaker ocenił, że "bardzo często prawo jest niedookreślone", jeżeli chodzi o internet i media społecznościowe. Dodał, że także w Polsce potrzeba w tej sprawie odpowiednich regulacji prawnych.
"Potrzebne są (...) takie regulacje - oczywiście w gestii ministra cyfryzacji - które powinny regulować korzystanie z mediów społecznościowych w Polsce. Także takie, które powinny dawać pewne uprawnienia obywatelom, którzy korzystają z tych mediów społecznościowych. A w Polsce bardzo dużo osób z nich korzysta i te osoby dzisiaj nie mają na gruncie polskiego prawa należytych szczególnych praw do ochrony swojego wizerunku, swoich danych osobowych" - powiedział. Zaznaczył także, że to problem całej Europy i nie ma jednego modelu prawnego dotyczącego funkcjonowania mediów społecznościowych, który byłby najlepszy.
W poniedziałkowym serwisie informacyjnym Channel 4 News wyemitowano nagrane z ukrycia rozmowy reportera stacji z czołowymi postaciami w Cambridge Analytica, m.in. prezesem Alexandrem Nixem i dyrektorem zarządzającym spółki zależnej CA Political Global Markiem Turnbullem.
Wynika z nich, że Cambridge Analytica proponowała potencjalnym klientom usługi polegające na szantażowaniu politycznych rywali i rozpowszechnianiu fałszywych informacji, aby zaszkodzić reputacji konkurentów. Na nagraniach mężczyźni m.in. przechwalali się sukcesami swoich działań w różnych krajach, wspominali m.in. Meksyk, Malezję, Brazylię, Chiny i Australię, a także "bardzo, bardzo udany projekt we wschodnioeuropejskim kraju", który nie został nazwany.