Prawo do aborcji to nie jest prawo człowieka; to ustawodawca przyznaje możliwość przerywania ciąży zgodnego z prawem - ocenił rzecznik praw obywatelskich Adam Bondar. Dodał jednocześnie, że obowiązujące przepisy stanowią "tradycję instytucjonalną" i pozostaje pytanie, czy należy je zmieniać.
W środę Sejm ma się zająć dwoma obywatelskimi projektami zmieniającymi prawo dotyczące aborcji. Jeden z nich, autorstwa komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", zakłada m.in. prawo do przerywania ciąży do końca 12. tygodnia, przywrócenie tzw. antykoncepcji awaryjnej bez recepty i wprowadzenie edukacji seksualnej do szkół. Druga z propozycji, przygotowana przez komitet "#ZatrzymajAborcję", zakłada wykreślenie z obowiązującej ustawy przesłanki zezwalającej na legalne przerwanie ciąży ze względu na ciężkie wady płodu.
Bodnar w rozmowie z PAP przyznał, że dla Rzecznika Praw Obywatelskich temat aborcji jest "zawsze bardzo problematyczną kwestią". Zaznaczył, że "wbrew temu co się sądzi, prawo do aborcji to nie jest prawo człowieka". "To ustawodawca przyznaje możliwość przerywania ciąży zgodnego z prawem" - ocenił RPO.
Jak mówił, wątpliwości budzi natomiast to, "na ile obecnie obowiązująca ustawa pozwala, by kobiety mogły legalnie przerwać ciążę". Z obserwacji RPO wynika, że w niektórych województwach "takie możliwości nie istnieją", ponieważ kobiety, które chcą dokonać legalnej aborcji, trafiają m.in. na lekarzy powołujących się na klauzulę sumienia.
"To jest sytuacja, która jest sprzeczna ze standardami praworządności, jak również ze standardami, które były wyrażone w kilku orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka" - ocenił RPO.
Bodnar przypomniał, że w kwestii możliwości przerywania ciąży, "w Polsce pewne rozwiązania zostały wypracowane ponad 20 lat temu" i powstaje pytanie, czy należy je zmieniać.
"Nie są to rozwiązania do pełnego zaakceptowania - zarówno dla strony pro life jak i dla strony pro choice, ale one zbudowały pewną tradycję instytucjonalną i powstaje pytanie, czy faktycznie tę tradycję instytucjonalną i polskie podejście do tego tematu należy burzyć. Czy nie lepiej zastanowić się nad powszechną edukacją seksualną i nad tym, żeby faktycznie zapewnić dostępność legalnej aborcji w tych sytuacjach, które są przewidziane przez ustawę" - podkreślił RPO.
W myśl obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, aborcji można dokonywać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, a więc gwałtu lub kazirodztwa.
W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki; w przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni. (PAP)
autor: Karolina Kropiwiec