Od 1 stycznia Litwa wprowadza ograniczenia w sprzedaży alkoholu i zakaz jego reklamowania. Eksperci przestrzegają przed zaostrzeniem kontroli nad obrotem alkoholem, która w ich ocenie prowadzi do rozrastania się szarej strefy.

Zgodnie ze znowelizowaną ustawą o kontroli alkoholu od poniedziałku zostaną ograniczone godziny sprzedaży alkoholu. Napoje alkoholowe można będzie nabyć tylko w godzinach 10-20, a w niedzielę w godzinach 10-15. Teraz alkohol sprzedawany jest od godz. 8 do godz. 22.

Alkohol będą mogły kupować osoby, które ukończyły 20. roku życia. Obecnie jego nabywanie i spożywanie dozwolone jest dla osób, które ukończyły 18 lat.

Alkoholu nie można będzie spożywać w samochodach, w transporcie publicznym, na ulicach, stadionach i w parkach.

Od stycznia zacznie też obowiązywać całkowity zakaz reklamowania alkoholu, a od 2020 roku podczas masowych imprez można będzie handlować tylko niskoprocentowym alkoholem - do 7,5 proc. Na plażach alkoholu nie będzie można sprzedawać w ogóle.

Od marca br. na Litwie obowiązuje podwyższona akcyza na alkohol – na trunki wysokoprocentowe zwiększona o 23 proc., a na wino i piwo – o 112 proc.

Eksperci z Litewskiego Instytutu Wolnego Rynku przestrzegają przed radykalnym zaostrzeniem kontroli nad obrotem alkoholem, ostrzegając, że prowadzi to do rozwijania się szarej strefy.

Instytut zauważa, że w 2017 roku, po raz pierwszy od pięciu lat, na Litwie odnotowano wzrost szarej strefy, jeśli chodzi o handel alkoholem. Wzrosła też liczba osób kupujących alkohol za granicą, głównie w Polsce i na Łotwie. Wzrosła też społeczna akceptacja dla nielegalnego nabywania trunków.

Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że na Litwie pije się najwięcej na świecie. Statystyczny mieszkaniec kraju wypija średnio około 16 litrów czystego alkoholu rocznie. Na drugim miejscu jest Białoruś (15 litrów na mieszkańca), trzecia jest Łotwa (13 litrów), a czwarte wspólnie zajmują Polska i Rosja (nieco ponad 12 litrów).