Pełnomocnik terenowy Rzecznika Praw Obywatelskich w Katowicach wystąpił do policji i prokuratury o informację, jakie działania podjęto w sprawie sobotniej demonstracji narodowców w tym mieście. Jej uczestnicy powiesili na symbolicznych szubienicach zdjęcia europosłów PO.

Na stronie internetowej Rzecznika w artykule pt. „Brak interwencji Policji w sprawie narodowców wieszających portrety europosłów w Katowicach”, poinformowano, że pełnomocnik terenowy RPO w Katowicach prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie ewentualnego naruszenia praw i wolności obywatelskich podczas opisywanego w prasie wydarzenia.

Według komunikatu, pełnomocnik zwrócił się do szefa śląskiej policji i prokuratora okręgowego w Katowicach „o informację, czy jednostki organizacyjne podległe Prokuraturze Okręgowej w Katowicach prowadzą postępowanie przygotowawcze w sprawie zdarzenia opisywanego przez środki masowego przekazu". Pełnomocnik pyta też, "czy wszczęto postępowanie przygotowawcze w sprawie powieszenia na szubienicach portretów europosłów i na podstawie którego artykułu kodeksu karnego postępowanie to jest prowadzone”.

W sobotę na placu Sejmu Śląskiego w Katowicach, przy pomniku Wojciecha Korfantego, zgromadziło się - według policji - ok. 70 przedstawicieli środowisk narodowych. Zgromadzenie zgłoszono pod nazwą "Stop współczesnej Targowicy". Organizatorzy powiesili na symbolicznych szubienicach zdjęcia 6 europosłów PO, którzy zagłosowali za rezolucją Parlamentu Europejskiego ws. praworządności w Polsce.

Jak podawała policja, w trakcie demonstracji nie doszło do "gwałtownego naruszenia porządku, które wymagałoby natychmiastowej interwencji policjantów obecnych na miejscu". Mundurowi rozpoczęli jednak analizę przebiegu manifestacji "w związku z propagowanymi przez uczestników treściami oraz formą ich prezentacji".

Sprawa trafiła pierwotnie do jednej z katowickich prokuratur rejonowych, stamtąd przesłano ją do Prokuratury Okręgowej w Katowicach, gdzie analizowano materiały przesłane przez policję - nagrania z policyjnych kamer i miejskiego monitoringu.

Po analizie nagrań prokuratura zdecydowała, że trzeba uzupełnić materiał dowodowy - zwróciła się do policji - która prowadzi tzw. dochodzenie w niezbędnym zakresie - o przesłuchanie świadków demonstracji. Dopiero uzupełnieniu materiału dowodowego zapadnie decyzja o wszczęciu śledztwa lub umorzeniu postępowanie przed jego wszczęciem – zapowiadała rzeczniczka prokuratury.

Doniesienie do prokuratury po sobotniej demonstracji przesłali działacze Komitetu Obrony Demokracji. Mec. Bartłomiej Piotrowski ze śląskiego KOD powiedział w poniedziałek PAP, że w piśmie do prokuratury przywołuje dwa przepisy Kodeksu karnego. Chodzi o publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni (art. 255 par. 2 Kodeksu karnego) oraz groźby bezprawne wobec europosłów (art. 190 kk).

Parlament Europejski przyjął w połowie listopada rezolucję wzywającą polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności. PE wyraził m.in. zaniepokojenie proponowanymi zmianami w przepisach dotyczących polskiego sądownictwa, które "mogą strukturalnie zagrozić niezawisłości sądów i osłabić praworządność w Polsce". W dokumencie znalazł się też apel PE do polskiego rządu, by potępił "ksenofobiczny i faszystowski" Marsz Niepodległości.

Przeciwko rezolucji głosowali europosłowie PiS, SLD wstrzymało się od głosu, eurodeputowani PSL nie wzięli udziału w głosowaniu. Większość PO wstrzymała się od głosu, ale sześciu europosłów poparło ten dokument. Byli to: Michał Boni, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Barbara Kudrycka, Julia Pitera i Róża Thun. To ich zdjęcia narodowcy zawiesili na szubienicach.(PAP)

autor: Krzysztof Konopka