Po 20 latach od wejścia w życie konstytucji z 1997 r. jest czas na dokonanie oceny jej funkcjonowania, tego, jak odpowiada ona na aktualne potrzeby państwa; niezbędna jest wielka debata narodowa nad potrzebą i zakresem jej modyfikacji - uważa Przemysław Bryksa dyr. z Kancelarii Prezydenta.



Bryksa wygłosił wystąpienie we wtorek w drugim dniu Konwentu Marszałków, który odbył się w Łodzi.

Jak podkreślił, kampania poświęcona inicjatywie prezydenta Andrzeja Dudy dot. referendum w sprawie zmiany Konstytucji RP toczy się na wielu forach od sierpnia. Publiczne debaty na ten temat odbyły się m.in. w Rzeszowie, Szczecinie, Kielcach, Toruniu, Poznaniu, Katowicach i Gdańsku, postulaty obywateli przekazywane są także m.in. drogą elektroniczną. "Chcemy w tym referendum uzyskać odpowiedź od narodu, czy zmieniać konstytucję; jeśli tak, to w jakim kierunku i w jakich granicach" - podkreślił Bryksa.

"Minęło 20 lat od wejścia w życie konstytucji uchwalonej w 1997 roku. To wystarczający czas na dokonanie oceny jej funkcjonowania, tego, jak odpowiada ona na aktualne potrzeby państwa polskiego i czy jest właściwie sformułowana. Niezbędna jest wielka debata narodowa nad potrzebą i zakresem modyfikacji konstytucji" - zaznaczył dyrektor z Kancelarii Prezydenta.

Zdaniem Bryksy, w czasie gdy tworzono obecnie obowiązującą konstytucję, nie było jeszcze pełnej jasności, co do przyszłych losów Rzeczypospolitej.

"Prace Zgromadzenia Narodowego nad konstytucją trwały długo, ale już podczas tych prac wielokrotnie i bardzo głośno podnoszono, że ówczesny parlament nie ma pełnej legitymacji społecznej do uchwalenia konstytucji. Wybory w 1993 roku były przeprowadzone według ordynacji, która spowodowała, że ok. 30 proc. oddanych głosów nie przełożyło się na miejsca w parlamencie. A więc rzesze społeczeństwa, nie miały swojej reprezentacji wśród tych, którzy uchwalili konstytucję" - zauważył dyrektor.

Według Bryksy, ten kluczowy dla działania państwa dokument, który ma gwarantować każdemu obronę praw i wolności - zwłaszcza w obszarze praw socjalnych i pracowniczych, nie stanowił żadnej przeszkody w podwyższeniu wieku emerytalnego. "Co odbyło się w trybie uchwały zwykłej przyjętej większością głosów w parlamencie przy zdecydowanym oporze ok. 80 proc. społeczeństwa" - zauważył.

"Z jednej strony mamy w konstytucji hasła bardzo szczytne, z drugiej praktykę funkcjonowania rynku pracy, na którym nie ma problemu w tym, że pracodawcy zatrudniają na podstawie tzw. umów śmieciowych" - podkreślił.

Jak dodał, dla Kancelarii Prezydenta fundamentalnym problemem jest "nieczytelny podział kompetencji pomiędzy władzami - ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą".

"Naród powinien wyraźnie rozstrzygnąć, czy punkt ciężkości władzy wykonawczej powinien być przy prezydencie, czy też przy Radzie Ministrów? Czy powinniśmy mieć system prezydencki, czy parlamentarno-gabinetowy, w którym prezydent jest osobą sprawującą funkcje reprezentacyjne i w związku z tym ma być wybierany nie przez naród, tylko Zgromadzenie Narodowe? Rażącym przykładem rozbieżności między tymi dwoma ośrodkami władzy był spór kompetencyjny o reprezentację Rzeczypospolitej na forum UE" - zaznaczył przedstawiciel Kancelarii Prezydenta.

Wadą obecnej konstytucji - według Bryksy - jest to, że nie uwzględnia ona faktu przystąpienia Polski do NATO, UE, nie rozstrzyga kwestii nadrzędności i kolejności stosowania prawa UE i prawa polskiego.

"Naszedł czas podsumowania dyskusji na temat roli i pozycji samorządu terytorialnego. Zastanówmy się nad zakresem samodzielności samorządu terytorialnego i jego pozycji wobec władz centralnych. Ile szczebli powinien posiadać samorząd? Obecnie w konstytucji wpisana jest tylko gmina; trzeba określić, czy powiaty i województwa powinny być tam wpisane, czy wystarczy stan obecny" - dodał Bryksa.

Kampania informacyjna w sprawie referendum konstytucyjnego prowadzona będzie do połowy przyszłego roku; wówczas do Senatu ma trafić wniosek prezydenta o zarządzeniu referendum ogólnokrajowego wraz z zestawem pytań. Wstępne plany zakładają, że referendum miałoby się odbyć 11 listopada 2018 roku.