Zgodnie z dokumentem, do którego dotarł OKO. press, Polska domaga się od Trybunału Sprawiedliwości "oddalenia wniosku KE o zastosowanie środków tymczasowych jako bezzasadnego" lub "uchylenia przez Trybunał postanowienia o zastosowaniu środków tymczasowych". Natomiast, jeśli Trybunał tych żądań nie uwzględni, to Polska uzależnia wykonanie postanowienia Trybunału od tego, czy KE złoży „zabezpieczenie w wysokości 3 240 000 000 PLN (słownie trzy miliardy dwieście czterdzieści milionów złotych)”. Kosztami postępowania miałoby zostać obciążona KE.
Skąd kwota 3 mld 240 mln zł? Wysokość szkód wyprowadzono z przepisów o ochronie gruntów leśnych dotyczących kosztów związanych z wyłączeniem jakiegoś obszaru spod gospodarki leśnej. Jak zauważa informator OKO.press, „wycenę oparto na wartości metra sześciennego drewna”, jakie można by pozyskać wycinając Puszczę na wskazanych przez KE obszarach.
W dokumencie strona Polska zarzuca też KE, że wniosek o zastosowanie środków tymczasowych, czyli wstrzymanie wycinki zanim zapadnie wyrok, był nieuzasadniony. Ponadto Polska wypomina KE, iż pomija ona argumenty naukowe MŚ. Przesłuchanie z udziałem obu stron sporu o wycinkę Puszczy Białowieskiej odbędzie się 11 września 2017 roku>>