Patrycja Otto

Patrycja.otto@infor.pl

Biura podróży już kuszą ofertami wyjazdów na lato 2026 r. Przyciągają nowymi kierunkami, hotelami, ale i niższym poziomem wymaganej przedpłaty. Jednak to, co najbardziej interesuje kupujących, to ceny. A te, jak wynika z najnowszej analizy Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA, poszybowały w górę bardziej niż w roku ubiegłym.

Drożyzna mimo sprzyjających kursów walut

Za wycieczkę z wylotem w pierwszym tygodniu sierpnia 2026 trzeba dziś zapłacić średnio o 4 proc. więcej niż przed rokiem. Przekłada się to w praktyce na cenę o 194 zł wyższą niż w listopadzie 2024 r. To duża zmiana względem tego, co obserwowaliśmy o tej porze rok wcześniej. Wówczas, jak zauważa Andrzej Betlej z TravelDATA, średnia cena imprez wobec cen sprzed roku była... niższa o 83 zł.

Skąd ta zmiana? Paradoksalnie, warunki do prowadzenia biznesu turystycznego, czyli cena paliwa lotniczego oraz kursy głównych walut, sprzyjają organizatorom. Eksperci zwracają jednak uwagę, że ich oddziaływanie na ceny wycieczek ma miejsce zazwyczaj z kilkutygodniowym opóźnieniem. Prawdziwym powodem podwyżek jest jednak niesłabnący popyt. Jak zauważa Andrzej Betlej, w sytuacji, kiedy utrzymuje się on na wysokim poziomie, touroperatorzy nie mają potrzeby konkurowania o klienta ceną, a co za tym idzie – jej obniżania.

Popyt napędza ceny

Branża korzysta z fali optymizmu po rekordowym lecie 2025. Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki, wskazywał, że był to bardzo dobry sezon ze wzrostem liczby klientów na poziomie kilkunastu procent. Wpływ na to mają dobre warunki makroekonomiczne, spadek inflacji i wzrost wynagrodzeń. Klienci wydają się akceptować wyższe stawki, rezerwując wyjazdy z dużym wyprzedzeniem. – Kupujący mają świadomość, że to się opłaca. Dziś wpłacając 5 proc. ceny wycieczki, gwarantują sobie wyjazd taniej, niż gdyby mieli za niego zapłacić bliżej terminu wylotu – tłumaczy Betlej.

Analiza TravelData pokazuje, że obecnie ceny są niższe o 6,7 proc. od tych z okresu Last Minute na początku wakacji 2025, co pokazuje scenariusz na nadchodzące miesiące. Już teraz widać jednak ogromne różnice w cenach rok do roku. Największe roczne zwyżki odnotowano na Półwyspie Chalcydyckim, gdzie ceny wzrosły średnio o 1130 zł. Niewiele mniejsze podwyżki widać w Maroku i na Teneryfie – odpowiednio o 610 i 459 zł. Drożej jest też na Majorce (+457 zł), w Portugalii (+356 zł) czy w popularnej Turcji (+164 zł). Są jednak także kierunki, na których za wyjazd zapłacimy taniej. Do takich należy Hiszpania, gdzie cena obniżyła się średnio o 277 zł. Taniej jest też we Włoszech (-120 zł), a w Egipcie ceny utrzymały się na niemal identycznym poziomie.