Samorządowcy z całego kraju zgromadzili się na Forum Samorządowym zwołanym pod hasłem "Twój los w Twoich rękach". Powołali Samorządowy Komitet Protestacyjny oraz przyjęli "Kartę Samorządności", w której zawarli „konstytucyjne zasady ustroju państwa”, domagając się przestrzegania ich przez rządzących i stanowiących prawo.

W przyjętym podczas Forum Samorządowego apelu samorządowcy wyrazili sprzeciw wobec "wprowadzanych i zapowiadanych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości zmian prawa samorządowego w Polsce, w szczególności o charakterze ustrojowym".

"Zmiany te zmierzają do ponownej centralizacji państwa oraz pozbawienia samorządu terytorialnego możliwości – zagwarantowanego w konstytucji RP – rzeczywistego uczestnictwa w sprawowaniu władzy publicznej” – głosi apel.

Jego sygnatariusze podkreślili, że pozostaje to w sprzeczności z konstytucyjną zasadą pomocniczości i prowadzi do pozbawienia członków społeczności lokalnych przysługujących im praw i uprawnień. Przedstawiciele samorządów zaapelowali, by w Polsce były respektowane postanowienia konstytucji oraz wiążące Polskę prawo międzynarodowe, w tym Europejska Karta Samorządowa.

Pod apelem podpisały się m.in.: Związek Miast Polskich, Związek Powiatów Polskich, Związek Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej, Unia Metropolii Polskich 1990, Unia Miasteczek Polskich, Związek Województw Rzeczypospolitej Polskiej, Ogólnopolskie Porozumienie Organizacji Samorządowych.

Do wzięcia udziału w Forum Samorządowym zostali zaproszeni przedstawiciele wszystkich parlamentarnych partii politycznych. Jak poinformowali organizatorzy Forum, na zaproszenie odpowiedzieli reprezentanci PO, PSL i Nowoczesnej.

Przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP i wójt Gminy Lubicz Marek Olszewski zaznaczył, że Forum Samorządowe, to jedno z największych spotkań samorządowców od lat, na które zgłosiło się ponad 1600 osób.

Olszewski podkreślił, że hasło Forum nawiązuje do 27 lat budowania Polski „lokalnej, odpowiedzialnej, patriotycznej”. Największym osiągnięciem tego czasu - ocenił Olszewski - jest, obok postępu cywilizacyjnego miast, wsi, województw, "upodmiotowienie lokalnej społeczności, uświadomienie Polakom jak wiele od nich zależy”.

Mimo że - mówił szef ZGW RP - obecnie nie ma żadnego projektu aktu prawnego dotyczącego organizacji samorządów, którzy samorządowcy musieliby obecnie konsultować, niepokój samorządów nie jest bezpodstawny. "Swobodne wypowiedzi wielu polityków, a także publicystyka sprawia, iż mamy prawo być zaniepokojeni, że dojdzie, gorzej dochodzi, do ograniczenia podstawowych praw obywatelskich, że może dochodzić do centralizacji państwa" - powiedział Olszewski.

Jak podkreślił, na co dzień słyszy się o dyskredytowaniu środowiska samorządowego, o "rzucaniu wręcz kalumnii na samorządowców".

Również prezydent Gliwic, prezes Związku Miast Polskich Zygmunt Frankiewicz mówił, że ze strony rządowej nie ma merytorycznej dyskusji z samorządowcami. "Są arbitralne często decyzje i oszczerstwa pod naszym adresem, ja przynajmniej nie mogę spokojnie słuchać o tych +sitwach i klikach+" – mówił Frankiewicz.

Zaznaczył, że wracanie w przyjętej w czwartek Karcie Samorządności do "oczywistości" jest też pewnym znakiem czasu. "Bo jeżeli władzom państwa trzeba przypominać na czym polegają demokratyczne zasady tego państwa, co wynika z konstytucji, to już jest niedobrze" – powiedział.

Frankiewicz podkreślił, że samorządowcy muszą być aktywni, reagować na zarzuty i zagrożenia, a Samorządowy Komitet Protestacyjny ma za zadanie monitorować to, co dzieje się w samorządach i koordynować działania na wszystkich szczeblach związków samorządowych.

O współpracę samorządowców apelował prezes Związku Województw RP, marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. "Tak jak tutaj siedzimy reprezentujemy różne poglądy polityczne, sympatie polityczne (…) ale nauczmy się ponad podziałami ze sobą współpracować, bo inaczej ten walec nas rozjedzie, nieważne czy reprezentujemy dziś małą gminę czy najbogatsze województwo" – powiedział.

Z kolei prezydent Nowej Soli, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Samorządowych (OPOS) Wadim Tyszkiewicz podkreślił, że przedstawiciele samorządów powinni wysłać ostrzeżenie do rządu w kwestii udziału w posiedzeniach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

„Ja na dzisiaj wycofałbym się z Komisji Wspólnej, to musi być protest, protest słyszalny i zauważany” – mówił. Zaproponował również, żeby we wszystkich samorządach przegłosować napisany przez Związek Gmin Wiejskich apel w obronie samorządności, żeby – jak podkreślił – radni miast i gmin stanęli w jednym szeregu z przedstawicielami korporacji samorządowych.

Wiceprezes Unii Miasteczek Polskich, burmistrz Kowala Eugeniusz Gołembiewski podkreślił, że samorządowcy mają prawo do tego, żeby upominać się o podmiotowe traktowanie. Podkreślał, że samorządy mają dziś sporo problemów, głównie z finansowaniem. Najważniejszą kwestią jest – według Gołembiewskiego - to, w oparciu o jakie środki, będzie finansowany rozwój Polski lokalnej po roku 2020.

"Póki co rzetelnej debaty na ten temat nie ma, wszyscy politycy unikają tej debaty, bo na razie są dotacje unijne i jakoś się kręci” – mówił.

Prezes Związku Powiatów Polskich, starosta Bochni Ludwik Węgrzyn zaznaczał, że najsłabiej finansowana jednostka samorządu terytorialnego to powiat. Podkreślał, że obecnie odbiera się powiatom liczne kompetencje i „wyprowadza z nich środki finansowe".

Prezydent Wrocławia, prezes Unii Metropolii Polskich Rafał Dutkiewicz, odnosząc się do zapowiadanych przez PiS zmian w prawie samorządowym podkreślił, że wyborcy muszą mieć prawo zgłaszania swoich kandydatów na przedstawicieli władzy samorządowej, a zapowiadane wprowadzenie dwukadencyjności dla przedstawicieli władzy samorządowej ocenił jako niekonstytucyjne.

Stanowisko samorządowców poparli obecni na Forum Samorządowym politycy PO, PSL i Nowoczesnej. Wiceszef PO Tomasz Siemoniak zadeklarował, że Platforma będzie „stała murem” za samorządem terytorialnym oraz wesprze wszystkie podjęte w czwartek inicjatywy, w tym Kartę Samorządności oraz Samorządowy Komitet Protestacyjny. „To są też nasze wartości, chcę to bardzo wyraźnie powiedzieć” – powiedział wiceszef PO.

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że należy zatrzymać „rozbiór Polski samorządowej”. „Trzeba zatrzymać tę recydywę PRL-u” – powiedział. Szef PSL dodał, że 2 kwietnia, kiedy wypada 27. rocznica uchwalenia konstytucji przez Zgromadzenie Narodowe, to dobra data, by pokazać miejsce samorządu w polskiej konstytucji.

"Trzeba pokazać po co jest samorząd w Polsce, że zmienia codziennie życie na lepsze, że jest najbliżej ludzi i najszybciej reaguje i nie jest zależny od dyrektywy płynącej z jednej ulicy” – mówił lider ludowców. "Nie ma wolności bez samorządności" – dodał.

Również poseł Nowoczesnej Marek Sowa podkreślał, że samorząd, to jeden z filarów wolnej Polski. "Chcą nam zabrać wszystko, a na końcu dawać nam naczelników po to, aby wypełniali wolę z Nowogrodzkiej” – mówił. "Cieszę się, że jesteśmy razem tutaj, że możemy się temu przeciwstawić” – dodał. (PAP)