Komisarz UE ds. rynku wewnętrznego i przemysłu Elżbieta Bieńkowska oraz wiceszef Komisji Europejskiej ds. wzrostu gospodarczego i inwestycji Jyrki Katainen w środę na łamach dziennika "Le Monde" przeciwstawili się tendencjom protekcjonistycznym w Europie.

W tekście zamieszczonym przez francuski dziennik ubolewają oni, że z powodu "wewnętrznych kryzysów politycznych" „po raz pierwszy od dziesięcioleci kwestionuje się wolną wymianę” i oczekuje się, by politycy „chronili nasz (unijny - PAP) przemysł”.

Podkreślając, że przemysł UE „bezpośrednio zatrudnia 50 mln osób” i „ma większy udział w handlu światowym, niż przemysł USA, Chin czy Japonii”, autorzy bronią globalizacji, która „pozwoliła milionom ludzi wyjść z biedy i stworzyła miliony miejsc pracy dla Europejczyków”.

Bieńkowska i Katainen przyznają, że „zdarzało się, że korzyści z globalizacji nie rozkładały się po równo”. Ostrzegają jednak, że „choć zatrzaśnięcie drzwi przed zagraniczną konkurencją może wydawać się pociągające, to na dłuższą metę doprowadziłoby Europę do ruiny”, ponieważ odebrałoby motywację do poprawiania jakości i „obniżyłoby konkurencyjność przemysłu europejskiego”.

Autorzy zapowiadają, że walczyć będą z „dumpingiem i nielojalnymi metodami handlowymi”, stanowczo sprzeciwiają się jednak hasłu „kupujmy europejskie”.

Zamiast „zamykać drzwi przed zagranicznymi wyrobami, musimy pomagać naszym”. Atutami Unii Europejskiej są: „ogromne źródło talentów, wykwalifikowane siły robocze, tradycja innowacji” oraz „rynek 500 milionów obywateli” – przekonują Bieńkowska i Katainen.

Komisarz ds. rynku wewnętrznego i wiceprzewodniczący KE wzywają do podjęcia „niezbędnego wysiłku na rzecz modernizacji”, w tym na rzecz „zmniejszenia zależności od importu”. Gdy zaś „zamknięcie zakładu staje się nieuniknione”, istnieje - zdaniem tych urzędników europejskich - „możliwość takiego przekształcenia dawnych terenów przemysłowych, by powstały nowe miejsca pracy”.

UE „wspomaga przejście do nowoczesnego, niezanieczyszczającego i kwitnącego przemysłu” - piszą Bieńkowska i Katainen, dając kilka przykładów finansowania transformacji przemysłowej we Francji.

Autorzy obiecują, że UE „kontynuować będzie inwestowanie w pionierskie unowocześnianie przemysłu”. Powtarzają z naciskiem, że „przemysł europejski ma możliwości” i że „do ich pełnego wykorzystywania potrzeba inwestycji miejscowych, ale również zagranicznych”. Kończą zdaniem: „Pomoże nam otwarcie, a nie protekcjonizm”.

Z Paryża Ludwik Lewin (PAP)