Przywódca USA Donald Trump stał się najczęściej wymienianą osobą w mediach w Rosji w styczniu, wyprzedzając prezydenta Władimira Putina - piszą czwartkowe "Wiedomosti". Do tej pory Putin nie prowadził w mediach tylko podczas prezydentury Dmitrija Miedwiediewa.

Trump wymieniony został w styczniu w 202 tys. publikacji o tematyce politycznej i finansowo-gospodarczej, podczas gdy Putin znalazł się w blisko 148 tys. publikacji - wynika z analizy prowadzonej przez agencję Interfax.

Z kolei w monitoringu firmy Miediałogija, uwzględniającym też wskaźniki jakościowe, czyli rangę publikacji, indeks wyniósł w przypadku Trumpa ponad 1,8 mln, a w przypadku Putina - 1,15 mln. Rzeczniczka tej firmy Nadieżda Żukowska zastrzegła, że są to dane tylko z jednego miesiąca i wskaźniki zapewne wrócą wkrótce do poprzedniego stanu.

Socjolog Aleksiej Grażdankin powiedział "Wiedomostiom", że tematy związane z Trumpem przyciągają większą uwagę od listopada zeszłego roku. "Żadne działania Putina wśród ostatnich wydarzeń nie mogły wywołać takiego zainteresowania, oprócz jego (dorocznej) konferencji prasowej" - ocenił Grażdankin, który jest wicedyrektorem niezależnego Centrum Lewady.

Zdaniem eksperta przyczyną wzmożonego zainteresowania jest możliwość zmiany w polityce USA wobec Rosji. Na razie polityka ta jest nieokreślona, jednak - jak zauważa Grażdankin - jeśli retoryka Trumpa się zmieni, to media rosyjskie już się na to przygotowały objaśniając, że nie zdoła on, z powodu sprzeciwu amerykańskich elit, zrealizować wszystkich swoich zamiarów.

Anna Kaczkajewa z moskiewskiej Wyższej Szkoły Gospodarki nazywa zainteresowanie rosyjskich mediów przywódcą innego kraju "zadziwiającym". Jej zdaniem wynika ono z tego, że wydarzenia polityczne w USA mają swoją dramaturgię, rozwój i realne skutki, natomiast w Rosji albo tego nie ma, albo nie można o tym dyskutować. Politolog Aleksiej Makarkin prognozuje, że wkrótce w Rosji zacznie się kampania przed wyborami prezydenckimi zaplanowanymi na marzec 2018 roku i wówczas zainteresowanie Trumpem znacznie osłabnie.

Dziennik "Kommiersant" przytacza we wtorek dane sondażu Centrum Lewady wskazujące na poprawę stosunku Rosjan do USA. Nadal przeważa postawa negatywna: raczej źle i bardzo źle nastawionych jest do USA łącznie 49 proc. Rosjan. Jednak dość znacznie, do 37 procent, wzrosła liczba nastawionych pozytywnie: 2 proc - bardzo dobrze i 35 proc. - raczej dobrze. Odsetek ten wzrósł w porównaniu z danymi z minionego roku: w listopadzie 2016 roku dobre i bardzo dobre nastawienie do USA deklarowało 28 proc. Rosjan, a w styczniu 2016 roku - 23 procent.

"Oczekiwania i nadzieje, jakie powstały w społeczeństwie rosyjskim podczas kampanii prezydenckiej w USA, przybrały postać realnych ocen i postaw, gdy prezydentem został Donald Trump" - powiedział "Kommiersantowi" Aleksiej Grażdankin.