Uznani za zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego islamiści będą mogli być kontrolowani przez policję za pomocą kajdanek elektronicznych - postanowił w środę niemiecki rząd. Dotychczas taki system dozoru mógł być stosowany tylko wobec skazanych przestępców.

Aby rozszerzyć zakres stosowania elektronicznych kajdanek, rząd Angeli Merkel przygotował projekt nowelizacji ustawy o Federalnym Urzędzie Kryminalnym (BKA), który trafi do parlamentu.

Niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych i resort sprawiedliwości zgodziły się na zaostrzenie przepisów po zamachu na jarmark bożonarodzeniowy w grudniu w Berlinie, w którym zginęło 12 osób, a ponad 50 zostało rannych.

Zamachowiec, Tunezyjczyk Anis Amri, był znany władzom i policji jako osoba niebezpieczna i zagrażająca bezpieczeństwu publicznemu. Pomimo tego islamista swobodnie poruszał się po terenie Niemiec, regularnie kursując między Nadrenią Północną-Westfalią a Berlinem.

Dzięki elektronicznym kajdankom wymiar sprawiedliwości może w każdej chwili sprawdzić, gdzie znajduje się osoba uznana za niebezpieczną. Niemieckie władze szacują liczbę osób zagrażających bezpieczeństwu publicznemu w Niemczech na ponad 500. (PAP)