Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent USA Donald Trump zgodzili się w przeprowadzonej w sobotę rozmowie telefonicznej, że NATO ma "fundamentalne znaczenie" dla relacji transatlantyckich i dla zachowania pokoju – podano we wspólnym oświadczeniu.

"Oboje są przekonani, że NATO musi stawić czoła wyzwaniom 21. wieku i że wspólna obrona wymaga odpowiednich inwestycji w wojsko i sprawiedliwego wkładu wszystkich sojuszników w kolektywną obronę" - czytamy w komunikacie opublikowanym wieczorem na stronie internetowej urzędu kanclerskiego w Berlinie.

Rozmowa kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta USA Donalda Trumpa była pierwszą od objęcia najwyższego urzędu przez Trumpa.

Podczas kampanii wyborczej Donald Trump podawał w wątpliwość znaczenie NATO. W wywiadzie dla tabloida "Bild" – już po objęciu urzędu – nazwał Sojusz "przestarzałym". Niemcy przeznaczają obecnie 1,2 proc. PKB na wojsko, zamiast zalecanych przez NATO 2 proc.

Przywódcy Niemiec i USA postanowili zintensyfikować współpracę w walce przeciwko terroryzmowi i stosującym przemoc ekstremistom. Oba kraje będą także współpracować na rzecz stabilizacji Bliskiego i Środkowego Wschodu.

Trump przyjął zaproszenie do udziału w szczycie G20, który odbędzie się w lipcu w Hamburgu. Niemcy sprawują w tym roku przywództwo w organizacji zrzeszającej 20 najpotężniejszych gospodarek świata.

Niemiecka elita polityczna krytycznie zareagowała na zwycięstwo Trumpa. Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier nazwał go "kaznodzieją nienawiści", a Merkel przypominała o konieczności przestrzegania demokratycznych wartości.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)

lep/ mars/