Turcja wezwała w poniedziałek dowodzoną przez Stany Zjednoczone koalicję, aby pomogła atakami z powietrza oddziałom oblegającym miasto Al-Bab, na północy Syrii. Turcy i wspierani przez nich bojownicy próbują odbić je z rąk dżihadystów Państwa Islamskiego (IS).

"Międzynarodowa koalicja musi wypełnić swoje zobowiązania dotyczące wsparcia powietrznego dla prowadzonych przez nas działań w Al-Bab. Nie udzielenie potrzebnej pomocy jest nie do zaakceptowania" - oświadczył rzecznik prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, Ibrahim Kalin.

Agencja Reutera przypomina, że tureckie lotnictwo już od tygodni prowadzi intensywne bombardowania pozycji IS w Syrii.

Kalin powiedział dziennikarzom, że podczas ostatnich działań zbrojnych wokół miasta Al-Bab "zneutralizowano" 226 dżihadystów z IS. Turecka armia informowała w niedzielę, że islamiści zabili co najmniej 30 cywilów, którzy próbowali uciec z obleganego miasta.

Pod koniec sierpnia siły tureckie rozpoczęły operację o kryptonimie "Tarcza Eufratu", której celem jest oczyszczenie obszarów przy południowej granicy Turcji z dżihadystów oraz uniemożliwienie kurdyjskim bojownikom, wspieranym przez USA, zdobywanie nowych terenów w Syrii. Kurdowie również próbowali odbić Al-Bab z rąk islamistów.