Sejmowa komisja śledcza przyjęła harmonogram przesłuchań kolejnych 12 świadków związanych ze sprawą Amber Gold - dowiedziała się PAP w komisji. Większość z nich to obecni i byli pracownicy Komisji Nadzoru Finansowego.

Czwartkowe przesłuchanie ministra sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, obecnego wicepremiera i ministra nauki Jarosława Gowina, było ostatnim z zaplanowanych przed okresem świątecznym.

Kolejne przesłuchania przed komisją śledczą odbędą się 10 stycznia 2017 r. Wówczas przed komisją stanąć mają: były dyrektor departamentu postępowania przygotowawczego w b. Prokuraturze Generalnej Bogusław Michalski oraz była wiceprezes Sądu Okręgowego w Gdańsku Alina Miłosz-Kloczkowska.

Dzień później - 11 stycznia - zeznawać ma prezes Sądu Apelacyjnego w Gdańsku Anna Skupna. Tego dnia komisja zakończy etap przesłuchiwania przedstawicieli prokuratury oraz wymiaru sprawiedliwości.

Kolejne przesłuchania zaplanowano na 17 stycznia. W tym dniu przed komisją stanąć mają byli przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego: Stanisław Kluza oraz Andrzej Jakubiak.

Z kolei 18 stycznia zeznawać mają: zastępca departamentu prawnego KNF Marcin Pachucki oraz były wiceprezes NBP i były członek KNF Witold Koziński.

Dzień później przed komisją ma się stawić zastępca przewodniczącego KNF Wojciech Kwaśniak oraz zastępca dyrektora departamentu prawnego w KNF Marcin Olszak.

Kolejne przesłuchania mają się odbyć 24 stycznia. Wówczas zaplanowano przesłuchania: dyrektor departamentu inspekcji ubezpieczeniowych i emerytalnych KNF Pawła Sawickiego oraz byłego rzecznika Komisji Łukasza Dajnowicza.

Z kolei 7 lutego przed komisją stawić ma się zastępca przewodniczącego KNF Lesław Gajek.

Amber Gold - firma powstała na początku 2009 r. - miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. 13 sierpnia 2012 r. ogłosiła likwidację; tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukano w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. (PAP)