W Finlandii rozpoczął się we wtorek proces dwóch braci bliźniaków z Iraku, którzy oskarżeni są o udział w masakrze popełnionej przez Państwo Islamskie w Iraku w 2014 roku. Grozi im dożywocie. Do Finlandii obaj przybyli we wrześniu ub.r. w poszukiwaniu azylu.

Prokuratura zarzuca obu braciom zbrodnie wojenne.

24-letni Irakijczycy zostali zatrzymani trzy miesiące po przybyciu do Finlandii. Ich proces w Tampere na południowym zachodzie kraju rozpoczął się od kwestii proceduralnych bez obecności oskarżonych.

Prokuratura żąda dla obu dożywotniego pozbawienia wolności, twierdząc, że jest dosyć dowodów na ich udział w masakrze rekrutów zorganizowanej przez Państwo Islamskie (IS) w 2014 roku podczas kampanii, która doprowadziła do opanowania Mosulu.

Bojownicy IS uprowadzili wówczas około 1,7 tys. żołnierzy, głównie kadetów i w większości szyitów, z Camp Speicher, byłej amerykańskiej bazy wojskowej zamienionej w ośrodek szkoleniowy sił powietrznych pod Tikritem.

Tak zwana "masakra ze Speicher" jest jednym z najkrwawszych epizodów wojny z IS. Dżihadyści zabijali irackich żołnierzy jednego po drugim, rejestrując te egzekucje na wideo, które następnie wykorzystano jako materiał propagandowy.

IS zamieściło na swoim koncie na Twitterze oraz na stronach dżihadystycznych zdjęcia przedstawiające egzekucje. Widać na nich, jak bojownicy strzelają do młodych mężczyzn, stłoczonych w grupach i z rękoma związanymi na plecach.

Choć dżihadyści na filmach mają zwykle twarze ukryte za czarnymi kominiarkami, to zdaniem prokuratury na jednym z nagrań bez wątpienia widać jednego z bliźniaków zabijającego co najmniej 11 jeńców leżących w rowie. Zostało to zakwalifikowane jako zbrodnia wojenna.

Podobieństwo obu braci uniemożliwia stwierdzenie, który z nich jest widoczny na filmie. Obaj zostali oskarżeni o udział w masakrach, włączając w to pojmanie, transport i zabijanie jeńców, a także o działalność terrorystyczną. Obaj nie przyznają się do zarzucanych im czynów. (PAP)